Czarnkow.INFO - Internetowy Serwis Informacyjny
    Strona główna     Urzędy     Kultura i atrakcje     W mieście     Archiwum
Dzisiaj jest: 28 marca 2024, czwartek.  Imieniny: Aleksandra, Anieli, Antoniego, Gustawa, Joanny



free counters


CZARNKÓW KOCHA BLIŹNIĘTA...


...a bliźnięta tę miłość odwzajemniają. Już po raz ósmy, tym razem wyjątkowo w przedostatnią niedzielę sierpnia, pod hasłem "Dzień Spieczonego Bliźniaka", odbyło się w Czarnkowie spotkanie bliźniąt z całej Polski. Na przestrzeni lat frekwencja była zmienna, ale w tym roku padł absolutny rekord. Chęć uczestnictwa w imprezie wyraziło 101 par. Najmłodszy tandem liczył niespełna 2 miesiące, najstarszy 59 lat.
Imprezę, w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Marii Magdaleny, zainaugurowała msza św. w intencji bliźniąt i ich rodzin. Tam bliźnięta podpisały się pod listem z pozdrowieniami dla pierwszej pary bliźniąt RP - braci Kaczyńskich i zaprosiły do uczestnictwa w spotkaniu w przyszłym roku. Zaraz potem, na placu Wolności, rozpoczęły się turnieje, wśród których znalazły się konkursy polegające na prowadzeniu parasolką piłki, skakaniu po kamieniach usytuowanych w narysowanej kredą na chodniku rzecze oraz skoki na odległość. Głównymi uczestnikami zabaw były dzieci, choć nie zabrakło też zawodników nieco starszych. We wszystkich konkurencjach liczyła się precyzja i łączny czas startującej dwójki. Wysiłek się opłacał, ponieważ oprócz dobrej zabawy na zwycięzców czekało wiele upominków. Jednak największą atrakcją była "przejażdżka" koszem zamocowanym na wysięgniku wozu strażackiego. Prawie wszystkie bliźnięta zobaczyły Czarnków z lotu ptaka. Widoczność była dobra, toteż było co oglądać. Ciekawie prezentowały się pobliskie kamieniczki, kościół, ale też nadnoteckie łąki i sama rzeka. Na ziemi natomiast prym wodził clown Ruphert, który z pomocnikiem Rico nie pozostawiał publiczności chwili wytchnienia. Pod przewodnictwem komika bliźnięta tańczyły, śpiewały i tworzyły najprzeróżniejsze ewolucje. Nie zabrakło oczywiście prezentów, konfetti, baniek mydlanych i sztucznych ogni. W międzyczasie bliźnięta chóralnie odśpiewywały swój hymn. Zupełną niespodzianką, nieprzewidzianą w planie imprezy, był występ niewidomej Zuzi z Borówca, która uczestniczyła w zabawie asystując zaprzyjaźnionym bliźniaczkom. Młoda artystka, akompaniując sobie na elektronicznym pianinie, zaprezentowała kilka standardów muzyki rozrywkowej. Tuż przed zakończeniem pikniku "Pod Ratuszem" rozpoczęły się przygotowania do przemarszu.
Dokładnie o godzinie 15 wyruszyła parada uliczna pod nazwą "Bliźniaki przyszłością narodu", którą otwierały wehikuły prowadzone przez członków Stowarzyszenia Miłośników BMW i Innych Pojazdów Zabytkowych z Przeźmierowa. Barwny korowód, niosąc transparenty "Bliźniak bliźniakowi oka nie wykole", "Czarnków kocha bliźnięta", "Bliźnięta wszystkich krajów łączcie się" w asyście czarnkowskiej orkiestry dętej i zespołu tanecznego "Magdalenki", paradnie przemaszerował do parku Staszica. W amfiteatrze, po niewielkich trudach związanych z ustawieniem do wspólnej fotografii, gości powitał burmistrz Czarnkowa Franciszek Strugała. Zaraz potem na deskach amfiteatru nastąpiła prezentacja bliźniąt, podczas której zachęcano zgromadzonych do kupowania losów i jednocześnie głosowania na najbardziej podobną parę. A że było ich niemało prezentacje przeplatały występy młodych, zdolnych czarnkowskich artystów. Gdy widzowie poznali już bliźnięta, swoje nagrody dla najmłodszych duetów wręczył wicestarosta Bogdan Tomaszewski. Wózki dla lalek otrzymała para 53 - Zuzanna i Amelia Sanockie z Romanowa Dolnego, a pieluszki jednorazowe para 88 Ada i Iga Grześkowiak z Czarnkowa. Również bliźnięta z najbardziej oddalonej od Czarnkowa miejscowości nie pozostały bez nagród. Upominki odjechały do Białegostoku wraz z Piotrem i Pawłem Marczukami oraz Ziemowitem i Miłoszem Klatkowskimi. Zaraz potem zgromadzeni widzowie mogli obejrzeć występ clowna Rupherta oraz dopingowali duety biorące udział w konkursie wiedzy bliźniaczej "Co dwie głowy, to nie jedna", gdzie weryfikowano pogląd o wspólnych upodobaniach bliźniąt. Bezkonkurencyjne okazały się bliźniaczki 106 - Dorota Olszewska i Agnieszka Hoppe ze Szczecina, które na sześć pytań udzieliły jednakowej odpowiedzi. Po zmaganiach konkursowych przyszedł czas na gwiazdę wieczoru. Na scenę wkroczyła Majka Jeżowska, która w asyście dziecięcego zespołu tanecznego bawiła publiczność do momentu losowania nagród w loterii pod nazwą "Jak dwie krople wody". Okazało się, że widzowie za najbardziej podobną do siebie parę uznali bliźnięta z numerem 115 - Martę i Weronikę Kreft z Piły, które ze względu na wiek (11 miesięcy) z amfiteatru odjechały na bagażnikach wygranych rowerów. Telewizor, czyli główną nagrodę w loterii odebrały bliźniaczki Emanuela i Zuzanna Strojne z Borówca. Para ta, choć młoda (12 lat), przyjeżdża z rodzicami do Czarnkowa już od 2000 roku i niezmiennie ma szczęście podczas losowania. Bliźniaczki nie kryły radości "Wygrałyśmy cztery razy fabry i dwa razy akumulator. Dobrze się złożyło, bo wcześniej popsuł się akumulator w samochodzie taty, a teraz przestał działać telewizor w sypialni. Może za rok lodówka?"
Dzień pełen wrażeń zakończyła konsumpcja pieczonych w ognisku "pyr" i zabawa taneczna pod gwiazdami, na której do tańca przygrywał zespół "Dorado".
Marcin Małecki

Chybił trafił - para 73. Piotr i Paweł Marczukowie z Białegostoku.
O takiej imprezie dowiedzieliśmy się od kolegów z Poznania. W Czarnkowie jesteśmy po raz drugi. Wcześniej byliśmy tu dwa lata temu, gdy gwiazdą dnia był Robert Rozmus. W zeszłym roku plany wakacyjne uniemożliwiły nam przyjazd. Dzień Spieczonego Bliźniaka bardzo nam się podoba, choć przydałoby się więcej konkursów, zwłaszcza sprawnościowych. Być może w przyszłym roku...

Chybił trafił - para 61. Paweł Ignaszak z Poznania i Piotr Ignaszak z Jarocina.
Na przyjazd do Czarnkowa namówił nas kolega, który wraz z siostrą bliźniaczką byli tu wcześniej. Nigdy nie myśleliśmy, że jest taka fajna rodzinna impreza dla bliźniąt. Bardzo nam się tutaj podoba, zwłaszcza zaangażowanie prowadzących. Tu ukłony dla dyrektora MCK. Generalnie podoba nam się wszystko. Jest dobra zabawa, jest dobre jedzenie i wyśmienite piwo.

Chybił trafił - pary 8 i 107. Robert i Arkadiusz Krasek z Łodzi oraz Marta i Monika Malesza z Gowarzewa
My jesteśmy po raz trzeci (panowie), a my po raz czwarty (panie) - wiadomo jesteśmy lepsze. Na zlocie podobają na się wszystkie bliźniaczki (panowie), a nam bliźniaki (panie). (Wspólnie) W imprezie raczej niczego byśmy nie zmieniali, może oprócz dnia. Dobrze byłoby rozpocząć zabawę w sobotę i zakończyć ją w niedzielę. (Panowie) Zgłosiliśmy się wcześniej i zarezerwowano nam miejsca noclegowe w gospodarstwie agroturystycznym na Osuchu, które nazwaliśmy "Rybka". Bardzo sympatyczne małżeństwo i bardzo dobre warunki. (Wspólnie) Dwudniowa impreza, to byłoby to.


Fot. Marcin Małecki

Plakat
Tak było w zeszłym roku

O serwisie  |   Dodaj do ulubionych  |   Ustaw jako startową  |   Miasto Czarnków  |   Miejskie Centrum Kultury
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl
© Marcin Małecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.