WSPÓLNY ŚPIEW WIELKOPOLAN
Trudno przecenić rolę muzyki w naszym życiu. Odpowiednio dobrana towarzyszy nam w najważniejszych dla nas momentach, natomiast popularnej słuchamy niemal codziennie, podczas pracy, relaksu, a nawet uprawiania niektórych dyscyplin sportowych. Niemniej śpiewać zdarza się nam już znacznie rzadziej, zwykle "u cioci na imieninach". Warto więc propagować wszelkie działania muzyczne i zachęcać do prób wokalnych wszystkich bez wyjątku. Wprost wymarzonym do tego terminem był 1 października, gdyż wówczas cały świat obchodził Międzynarodowy Dzień Muzyki.
Tę szczególną niedzielę Wielkopolanie postanowili uczcić wyjątkowo. Wszystkie większe miejscowości naszego regionu, punktualnie o godzinie 17.00, rozbrzmiały jednakowymi pieśniami, które na ten cel wydrukowała w specjalnych śpiewnikach "Gazeta Wyborcza". Całe przedsięwzięcie, za pośrednictwem relacji na żywo w radiu "Merkury" rozpoczął ze Starego Browaru twórca poznańskich "Słowików" prof. Stefan Stuligrosz. W domach kultury, na placach i rynkach można było usłyszeć chóralne "Hej, bystra woda", "Pojedziemy na łów", "Zielony mosteczek" i wiele innych.
Pomysł na "Wielkopolskie śpiewanie" zrodził się w 2004 roku w głowie córki profesora Anny Stuligrosz - Biedak, która czuwała nad cyklicznymi spotkaniami z piosenką "Poznańskie śpiewanki" w Centrum Kultury "Zamek". Jej zdaniem wspólne śpiewanie jest przede wszystkim twórczą zabawą, ale ma nadzieję, że w wielu przypadkach przerodzi się w coś znacznie większego.
W Czarnkowie miłośnicy muzyki, a przede wszystkim śpiewu, pojawili się na placu Wolności. Dźwięk wielokrotnym echem odbijał się od kolorowych kamienic. Szczególnie mocnymi głosami popisywali się wicestarosta powiatu Bogdan Tomaszewski i burmistrz miasta Franciszek Strugała. Niemniej brawa należą się całemu chórowi, który z powodzeniem radził sobie ze wszystkimi utworami ze śpiewnika, a nawet nadprogramowym "Szła dzieweczka do laseczka".
Na zakończenie warto dodać, że muzyka łagodzi obyczaje. Dodatkowo lekarze przekonują, że śpiew pozytywnie wpływa na pracę serca, reguluje krwiobieg, koi nerwy i poprzez głębokie oddychanie zbawiennie wpływa na samopoczucie. Śpiewajmy więc jak najczęściej, nie tylko raz w roku.
Marcin Małecki
Fot.
Marcin Małecki