URODZAJ NA DZIEWCZYNKI Z ZAPAŁKAMI
Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, 22 grudnia, na ulicach Czarnkowa pojawiły się "dziewczynki z zapałkami". Jedenasta edycja tej charytatywnej akcji po raz kolejny udowodniła, że można liczyć na ludzką życzliwość, zrozumienie i wielkie serce.
Akcja już na dobre zagościła w Czarnkowie i niezmiennie, każdego roku, dostarcza wiele radości, zarówno organizatorom, uczestnikom jak i obdarowanym. Scenariusz "Urodzaju" od samego początku jest niezmienny. Wzorem literackiej bohaterki baśni Andersena dziewczynki na ulicach Czarnkowa sprzedają zapałki, a cały w ten sposób uzyskany dochód przeznaczają na pomoc dla dzieci bardziej potrzebujących. Przez minionych 10 lat były to paczki ze słodyczami, które trafiały do czarnkowskich dzieci. Tym razem, po raz pierwszy, zebrane pieniądze przekazane zostały głodującym dzieciom w Zambii, gromadzącym się w domu "Dzieci Betlejem" w Kitwe. To odpowiedź organizatorów "Urodzaju" na apel o adopcję "na odległość", który do uczestników kongresu "Otoczmy troską życie" skierował ks. proboszcz Jacek Stępczak, który 7 lat pracował na misjach w Zambii.
"Urodzaj na dziewczynki z zapałkami" rozpoczął się o punktualnie o godzinie 12.00. Na Palcu Wolności zjawiło się 60 sympatycznych czarnkowskich gimnazjalistek i uczennic szkoły podstawowej; uśmiechniętych i radosnych "dziewczynek z zapałkami", które ruszyły na ulice Czarnkowa nakłaniając mieszkańców do kupna choćby jednego pudełka. Akcja trwał do godziny 17.30 i przez cały ten czas w centrum Czarnkowa rozbrzmiewały kolędy, pachniało herbatą z cytryną, Gwiazdor przechodniom rozdawał słodkie prezenty a zziębnięci przechodnie mogli się rozgrzać przy buchającym koksowniku. Wśród kolędujących znalazły się dziewczyny ze Studia Piosenki MCK oraz Czarnkowska Orkiestra Dęta z wokalistami. Mimo przedświątecznego pośpiechu i zabiegania nie zabrakło życzliwych ludzi, którzy chętnie się zatrzymywali i kupowali zapałki. Zrozumienie potrzeby pomagania innym dało, po raz kolejny, niebywałe rezultaty. Za zebrane pieniądze, 6.665,60 zł i przekazane do Kitwe w środkowej Zambii, będzie można zapewnić posiłek, lekarstwa, ubiory i przybory szkolne dla wielu osieroconych zambijskich dzieci. Ten dzień w Czarnkowie zawsze dostarcza wielu wzruszeń i pięknych chwil, dlatego właśnie przywraca wiarę w cud Bożego Narodzenia i pozwala z radością i nadzieją oczekiwać pierwszej gwiazdki w wigilijny wieczór.
Wszystkim, którzy zatrzymali się kupując zapałki, radosnym dziewczynkom z zapałkami i tym, którzy z życzliwością wspierają tą akcję, za wielkie serce w niesieniu pomocy bardzo dziękujemy w imieniu wszystkich obdarowanych.
Paweł Zajda
Fot.
Marcin Małecki