RESTAURACJA BOHEMA
"Witamy naszych Gości alchemią smaków, zapachów i kolorów potraw. Zapraszamy na wspólne odkrywanie świata gustów i aromatów." W asyście tych słów, właściciele i pracownicy restauracji "Bohema" w Czarnkowie, zabierają klientów w podróż po sztuce przyrządzania, serwowania i smakowania dań w oparciu o wyobraźnię i fachową wiedzę kulinarną.
W czasach silnej konkurencji i ubożenia społeczeństwa, uruchomienie i prowadzenie restauracji stało się niemałym wyzwaniem. Nie wystarczy dobry barman, kelner, który nie obraża się na zamawiających, czy wyjątkowo utalentowany i kreatywny szef kuchni. Przede wszystkim należy mieć pomysł, pasję i odwagę, których zespołowi "Bohemy" nie brakuje.
Restauracja powstała przy ulicy Zbożowej łączącej pl. Powstańców Wielkopolskich z pl. Bartoszka w kompleksie tzw. "Czarnkowskich Sukiennic". I choć pierwsi klienci pojawili się w lokalu w przeddzień Walentynek, to oficjalne otwarcie z udziałem zaproszonych gości nastąpiło 16 marca.
"Bohema" składa się z dwóch przestronnych, klimatyzowanych sal, z których pierwsza charakteryzuje się mnogością okien i światła, druga natomiast pozostaje w delikatnym półmroku, sprzyjającym spotkaniom bardziej kameralnym. Ściany pokrywają malowidła o charakterze fresków, natomiast sufit zdobią żyrandole stylizowane na świeczniki. Ciemne, zwykle pięcioosobowe stoły, przykrywają nieskazitelnie białe obrusy z lśniącą zastawą oraz świeczkami i wazonami z bukietami świeżych kwiatów. Oryginalne rozwiązanie stanowi umiejscowienie baru, który wyraźnie nie oddziela kuchni od sali, ale zdaje się wychodzić naprzeciw gościom. W okresie letnim planowane jest otwarcie niewielkiego ogródka piwnego.
W karcie, obok obowiązkowych zup i dań głównych, znaleźć można przystawki, sałatki, makrony, desery, napoje zimne i gorące oraz alkohole. Ceny zróżnicowane. Za "staropolski rosół z makaronem z dodatkiem pulpetów drobiowych i świeżą pietruszką (300 ml)" zapłacimy 7 złotych, natomiast za "tradycyjny żurek staropolski przyrządzany na białej kiełbasie, podawany w chlebie (300 ml)" złotych 12. Wśród dań głównych najtaniej, bo 16 złotych kosztować nas będzie "tradycyjny filet z kurczaka w chrupiącej panierce serwowany z frytkami i surówką wiosenną", ale już 53 złote "stek z polędwicy wołowej z dodatkiem ziemniaczków gratin, warzywami ratatui i masełkiem czosnkowym." Jak zapewniają właściciele wraz z szefem kuchni, menu nie jest stałe i mogą pojawiać się w nim zmiany, zgodnie z życzeniami i sugestiami klientów oraz własnymi obserwacjami.
Restauracja "Bohema" zaprasza ciekawych kulinarnych wrażeń, a za podsumowanie niech posłużą słowa francuskiego klasyka wykwintnego smaku Anthelme'a Brillant - Savarin "Stwórca każąc człowiekowi jeść, aby mógł żyć, za zachętę dał mu apetyt, a za nagrodę przyjemność."
Marcin Małecki
Fot.
Marcin Małecki
