|
|
GRZYBEK W DYMIE
Nadeszła wiosna, a wraz z nią czas biesiad przy ognisku oraz zabronionego przez prawo wypalania traw. Efektem niefrasobliwości lub wręcz bezmyślności w posługiwaniu się ogniem, są często niekontrolowane pożary, skutkujące nieraz dużymi stratami materialnymi, a nawet ofiarami śmiertelnymi. Nie może zatem dziwić, że każdy sygnał o pojawieniu się płomieni lub dymu strażacy traktują bardzo poważnie.
Nie inaczej było w poniedziałkowe popołudnie, kiedy dyżurny Komendy Powiatowej PSP w Czarnkowie przyjął telefoniczne zawiadomienie o pojawieniu się dymu w okolicach "grzybka" (drewnianej konstrukcji ustawionej na szczycie nieczynnej już skoczni narciarskiej). Natychmiast do parku Staszica wysłano pojazd strażacki, któremu asystował policyjny radiowóz. Po krótkiej, ale intensywnej wspinaczce strażacy dotarli na szczyt, gdzie okazało się, że przyczyną zadymienia było tlące się jeszcze pod dachem "grzybka" ognisko, które bezzwłocznie ugaszono. Tym razem incydent zakończył się bez strat materialnych i ofiar, jednak spowodował konieczność interwencji odpowiednich służb, którą można przeliczyć na wartość pieniężną. Dodatkowo związał czasem jednostki, które mogły być potrzebne w innym miejscu.
Marcin Małecki
Fot. Marcin Małecki
|