|
|
TYTOŃ W LESIE
Mimo, że nasz powiat nie graniczy ani z Ukrainą ani z Białorusią, okazuje się, że "towary" z tych krajów można nabyć i u nas. Niestety, te o których piszę, a które rekwirujemy, są nielegalne, a obrót nimi zawsze wróży zgubny koniec dla handlarza.
Na początku tygodnia czarnkowscy kryminalni postanowili zweryfikować posiadane informacje i przekonać się, czy na terenie jednej z miejscowości gminy Wieleń "działa" nielegalny punkt handlowy. Policjanci zdobyli informację, że mieszkanka wsi położonej w sercu Puszczy Noteckiej trudni się sprzedażą papierosów i tytoniu nie posiadających polskich znaków akcyzowych, a tym samym naraża Skarb Państwa na uszczuplenia, jednocześnie dopuszczając się przestępstwa. W porozumieniu z funkcjonariuszami Izby Celnej z Piły czarnkowscy PG-owcy pojechali na "poszukiwawczą" wycieczkę do lasu i jak się faktycznie okazało, nie zostali wyprowadzeni "w las". W mieszkaniu 70-letniej kobiety funkcjonariusze ujawnili 1060 paczek papierosów z Ukrainy i Białorusi oraz 3,5 kg tytoniu - wszystko bez polskich znaków akcyzy. Jaki "dochód" nielegalny handel przynosił kobiecie wykaże prowadzone dochodzenie, ale wiemy, że uszczuplenia Skarbu Państwa z tytułu nie odprowadzanej akcyzy i podatku wyniosły około 20 000 zł. Kara, jaką przewiduje za to przestępstwo Kodeks Karny Skarbowy, to pozbawienie wolności do lat 3, bądź grzywna lub też obie te kary łącznie.
Wojciech Michałkiewicz
Rzecznik prasowy KPP
|