DEBLOWE MISTRZOSTWA CZARNKOWA
Do rywalizacji w parach w roku 2016 na czarnkowskich kortach stanęło 20 par, a więc aż 40 tenisistów. Deblowe Mistrzostwa Czarnkowa to jeden z najatrakcyjniejszych turniejów w regionie.
Powodów dużego zainteresowania turniejem jest wiele, świetny obiekt, atrakcyjna oprawa gastronomiczna z tradycyjnym pieczonym prosiakiem, znakomita, przyjazna wszystkim gościom atmosfera, szczególnie przy wieczornym ognisku, ale przede wszystkim, co przyciąga tenisistów z odległych zakątków naszego województwa i nie tylko, to bardzo wysoki poziom sportowy zawodów. Do rywalizacji przygotowali się członkowie naszej organizacji z Czarnkowa i okolic oraz goście z Lubasza, Chojnic, Opalenicy, Piły, Połajewa, Poznania, Szamotuł, Trzcianki, Zielonej Góry... Grający w tenisa ziemnego wiedzą doskonale, że gra deblowa nie różni się od singlowej tylko ilością graczy po każdej ze stron siatki. Kort do debla jest tylko o 2,74 m szerszy od singlowego, ale za siatką stoi dwóch ludzi, a więc odbijający ma zdecydowanie mniej miejsc, w których nie ma przeciwnika, a do tego bardzo często jeden z nich pilnuje pola bardzo blisko siatki. Sztuką jest, tak uderzyć piłkę, aby minęła ona jednego rywala i jednocześnie trafiła w kort obok drugiego. W deblowej grze jest zdecydowanie więcej niespodzianek i trudniej przewidzieć końcowy wynik meczu.
W tym roku najlepiej poradziła sobie z wszystkimi przeciwnościami w zależności od rozstawienia w drabince w czterech lub pięciu kolejnych meczach para Mariusz Szczeciński z Piły i Piotr Szliep z Chojnic. W finale mistrzostwo tej pary musieli uznać Sylwester Baryczkowski z Czarnkowa i Paweł Majewski z Zielonej Góry. Dwie pary przegrane z półfinałów, wyczerpane długą drogą jaką musiały przejść przez cały turniej, nie rozegrały meczu o trzecie miejsce. Bardzo wysoki poziom ich gry w kilku poprzednich meczach i tak dostarczył dużo radości i emocji innym startującym oraz kibicom. Półfinaliści to Tomasz Dłużak z Trzcianki i Artur Adamczak z Opalenicy oraz para z Poznania Paweł Dymnicki i Łukasz Judek. Dla pokonanych w pierwszej rundzie poprowadzono Turniej Pocieszenia, w którym pierwsze miejsce zdobyli Kamil Stochaj z Czarnkowa i Patryk Skupniewicz z Poznania.
W tym sezonie to już ostatni duży turniej. Nie oznacza to, że korty przestają pracować. Czekają nas jeszcze turnieje koleżeńskie, np. grupy przyjaciół "PKS", mecze towarzyskie i oczywiście ostatnie mecze Amatorskiej Ligi Tenisowej KOMAT 2016, którą 1 października zakończy uroczysta gala.
Zapraszamy wszystkich zawodników ze swoimi gośćmi oraz wszystkich fanów tenisa ziemnego.
Zbigniew Zalewski
Prezes Ogniska TKKF "Nałęcz" w Czarnkowie
Korty tenisowe
