CZWARTEK, CZWARTECZEK, CZWARTUNIO
Zwykle w trakcie lub po weekendzie na ulicach i w parkach można dostrzec skutki działania osób, które zbyt intensywnie, przeróżnymi specyfikami, atakowały własny ośrodkowy układ nerwowy. W sobotni, niedzielny lub poniedziałkowy poranek krajobraz z pourywanymi koszami lub poprzekręcanymi znakami drogowymi nikogo specjalnie nie dziwi, najwyżej może stanowić materiał do badań dla psychologów i psychiatrów. Jednak bałagan w piątkowy poranek to już pewien ewenement. Być może wcześniejsza ofensywa na parkowy kosz to efekt trwających już wakacji, a być może pomogło Słońce, którego promienie operowały wczoraj wyjątkowo intensywnie. Bez względu jednak na powody należy mieć nadzieję, że zdobywający nagle nadludzką siłę któregoś dnia pozamiatają chodniki, naprawią ławki, przystrzygą trawę...
Fot. Dziewięcioletnia Nokia 3110c classic