GÓRNICY W PRZEDSZKOLU
W piątek, 1 grudnia, Miejskie Przedszkole Publiczne przy ul. Wronieckiej w Czarnkowie odwiedzili niecodzienni goście. To górnicy w galowych mundurach z czapkami przyozdobionymi kolorowymi pióropuszami. 4 grudnia to górnicze święto, więc doskonały moment, by najmłodsi zapoznali się z zawodem górnika.
Sprawcą wydarzenia był Andrzej Piechota - dziadek jednego z przedszkolaków. To on postawił przed sobą zadanie prezentowania najmłodszym różnych zawodów. Górnicy to nie pierwsi goście przedszkolaków. Był już kominiarz, kolejarz i wielu innych, więc przyszedł czas na górnika. Pan Andrzej nie ogranicza się tylko do przedstawienia osoby reprezentującej jakiś zawód. Każdy z zaproszonych gości prezentuje swój mundur i narzędzia, którymi posługuje się na co dzień. W piątek, przed spotkaniem z przedszkolakami, przygotowano wszystko co jest związane z górnictwem. Na ekspozycji znalazły się więc narzędzia w postaci kilofa, łopaty zwanej potocznie "sercówką", lampy górnicze, zarówno te, które używane były w minionych latach, jak i te współczesne. Nie zabrakło też węgla, który zaprezentowany został w różnej postaci. A że górnictwo związane jest nie tylko z węglem, ekspozycja zawierała również próbki surowej soli i innych minerałów. Natomiast o pracy górnika, Barbórce i mundurze galowym, opowiedziała pani Izabela, żona Dariusza Cwigona, najprawdziwszego emerytowanego górnika z kopalni węgla kamiennego Knurów, który był gościem przedszkolaków. O ile przed wizytą górników w przedszkolu wiedza maluchów o górnictwie była niewielka, to po niej już doskonale wiedzieli, że czako to czapka górnicza z pióropuszem, a kilof to narzędzie górnika przodowego, który używany jest do dnia dzisiejszego.
Andrzejowi Piechocie należą się słowa uznania. Prezentacje jego autorstwa są doskonałą lekcją poglądową, a wiadomości jakie w ten sposób zdobywają przedszkolaki z pewnością pozostaną w ich pamięci na całe życie. Oby panu Andrzejowi nie zabrakło pomysłów i chęci.
Marek Ambicki
Fot.
Marek Ambicki