WŁAMANIE MU NIE WYSZŁO
Kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności grozi 25-latkowi podejrzanemu o usiłowanie kradzieży z włamaniem do domu jednorodzinnego na terenie gminy Lubasz. Mężczyzna sądząc, że nie ma właścicieli wypchnął okno, a następnie wszedł do środka. Na szczęście nic nie ukradł, bo spłoszony przez pokrzywdzoną - uciekł. Chwilę później wpadł w ręce czarnkowskich policjantów. Podejrzany usłyszał już zarzut w tej sprawie.
W sobotę, tj. 1 grudnia br., około godziny 12.15 dyżurny czarnkowskiej komendy powiadomiony został o usiłowaniu kradzieży z włamaniem do domu jednorodzinnego w gminie Lubasz. Z policyjnych ustaleń wynikało, że włamywacz wypchnął jedno z okien, a następnie wszedł do środka. Kiedy rozglądał się po mieszkaniu, aby znaleźć interesujące go łupy, usłyszał zmierzające w jego kierunku kroki, a następnie głos pokrzywdzonej. Spłoszony wyskoczył przez okno i uciekł.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Na podstawie uzyskanych informacji ustalili rysopis i kierunek ucieczki podejrzanego. Po kilku minutach poszukiwań został on zatrzymany przez funkcjonariuszy. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec gminy Lubasz, który od kilku miesięcy pracował u pokrzywdzonych.
Mężczyzna trafił na komendę, gdzie usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Podczas przesłuchania przyznał się do popełnionego czynu. W przeszłości był już notowany za podobne przestępstwa. Wkrótce 25-latek stanie przed sądem. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Karolina Górzna-Kustra
KPP w Czarnkowie