WIOSENNE IGRASZKI
To był zwykły dzień tygodnia, piątkowy słoneczny poranek, 26 kwietnia. Zaproszeni goście przybyli licznie na kolejną już w tym roku imprezę integracyjną w prowadzonym przez Fundacje "Gębiczyn" Centrum Integracji Społecznej. Przedstawiciele Ośrodków Pomocy Społecznej gmin Czarnków, Lubasz, Ryczywół oraz miasta Czarnkowa, nie po raz pierwszy uczestniczą w niezwykle ważnym procesie integracji społecznej uczestników CIS-u. Spotkanie znajomych i nieznajomych ludzi, wspólne działania na rzecz dobrego spędzenia czasu, nauka przygotowania imprez, spotkań, pisanie scenariuszy, wysyłanie zaproszeń, przygotowywanie niespodzianek, konkursów, prześmiewczych występów kabaretowych uczestników CIS-u, wreszcie przygotowanie wystroju sali czy uporządkowanie terenu parkowego, albo przygotowanie poczęstunku, wszystko to angażuje wielu ludzi. Stanowi przyczynek do zdobywania umiejętności pracy zespołowej i zdobywania nowych kompetencji.
Tym razem postawiliśmy na czystą przyjemność i radość z oczekiwanej pory roku. Zadaliśmy nawet pytanie retoryczne "czy wiosna jest kobietą?". Uznaliśmy, że w ten sposób przedłużymy niejako obchody marcowego Święta Kobiet, czekając wszakże na panów, których z ramienia Gminy reprezentował sekretarz Mariusz Grzegorek. Ma on, wraz Dorotą Skucińską, ogromne zasługi w organizowaniu wielu wycieczek i konkursów, w ramach podejmowanych w CIS działań integracyjnych. Nie zabrakło współpracujących na co dzień z nami sołtysów, aktualnych i byłych, czy wreszcie Anny Fręś występującej w podwójnej roli: wiceprezesa Stowarzyszenia Czarnkowsko - Trzcianeckiej LGD i zastępcy wójta gminy Drawsko, która pogratulowała Fundacji "Gębiczyn" udziału w wielu zrealizowanych projektach edukacyjno - kulturalnych, w tym ostatniego, czyli remontu i budowy ścieżki edukacyjno - przyrodniczej i sprawnościowej, pod hasłem "...I pełzaj i hasaj, po łąkach i lasach".
Uroczyste otwarcie odbyło się w drugiej części spotkania. Przecięcia wstęgi dokonali Mariusz Grzegorek i Anna Fręś, z udziałem wszystkich uczestników wiosennej imprezy. Na początku jednak znalazły się podziękowania dla tych, którzy własnymi rękami wykonali kilkanaście drewnianych urządzeń do ćwiczeń wzmacniających kondycję młodych i starszych, a nawet dzieci, pod opieką dorosłych. Instruktorzy Ryszard Frankus i Stanisław Szczyglewski oraz uczestnik CIS Zygmunt Nowakowski, otrzymali specjalne podziękowania od wójta Bolesława Chwarścianka i jego zastępczyni Moniki Piotrowskiej za duży, osobisty wkład pracy na rzecz środowiska gminy "Czarnków". Centrum Integracji Społecznej przyczyniło się tym samym do utworzenia nowej, ogólnodostępnej przestrzeni do zajęć i ćwiczeń. Za wszystko osobiście dziękował też wszystkim pracownikom Fundacji i uczestnikom CIS prezes Stefan Wawrzyniak.
A potem, w promieniach słońca zaglądających do Starej Stajni, odbyły się konkursy na najpiękniejszy wianek wykonany pod czujnym okiem Kacpra Tyrki z kwiaciarni "Euforia", który, po raz kolejny, czarował panie swoim uśmiechem, kwiatami i talentem instruktorskim. Na jednym ze stołów tymczasem, przygotowano ekspozycję wszelkich dostępnych nowalijek oraz innych owoców i warzyw, tak, by umożliwić start w konkursie na sałatkę z rzodkiewką w roli głównej. Siedem osób kroiło i siekało, w tym dwoje dzieci płci męskiej, pod doświadczonym okiem Magdy Napierały - Wiśniewskiej i Edyty Czarneckiej - Matz. Jurorami w obydwu konkursach byli: Aldona Skucińska, Marian Molski, Władysław Mitelewski i Andrzej Mac, którzy nie tylko ze smakiem degustowali prace konkursowe, ale też nie mogli napatrzeć się na piękne wianki osadzone na jeszcze piękniejszych główkach modelek, które je wykonały.
Nagrody zostały wręczone i na wspólny spacer udali się wszyscy uczestnicy spotkania, gdzie po przecięciu wstęgi i przejściu odnowioną ścieżką przyrodniczą nastąpił kontakt bezpośredni z urządzeniami do ćwiczeń fizycznych. Dla nieprzygotowanych to trochę runmagedon, a dla wyćwiczonych zwykły trening wszystkich mięśni. Urokliwą niespodziankę zafundowali gościom uczestnicy Teatrzyku "AD HOC" ze Szkoły Podstawowej w Gębicach, którzy z barwnymi parasolkami pozowali do zdjęć na każdym ze sprzętów. A na zakończenie - no cóż, kiełbaskami z rożna, z dodatkiem zdrowych sałatek, udało się wyprzedzić ogólnopolskie majowe grillowanie.
Było ciepło, kwitły mlecze na zielonej łące, kwitły piękne dzieci z parasolkami, a panie z biblioteki i Muzeum Ziemi Czarnkowskiej powiedziały, że to był cudowny dzień, taki dobry przerywnik od codziennych obowiązków. Bardzo Im dziękujemy za wizytę, tym bardziej, że były u nas po raz pierwszy i z całą pewnością nie ostatni. Stały się przecież częścią i to ważną, integracyjnego, wspólnotowego działania. To był zwykły piątkowy dzień, ale to zwykłe dni prowadzą do niezwykłych zdarzeń.
Zapraszamy zainteresowanych czytelników na Facebooka Fundacji - tam widać jak na dłoni, że wpasowaliśmy się z terminem idealnie. Teraz, okutani w kurtki zimowe, moglibyśmy ewentualnie poskakać na trampolinie, żeby się rozgrzać.
(awa)