ŚWIĘTO NOTECI
Kiedy rum zaszumi w głowie, cały świat nabiera treści, wtedy człowiek chętnie słucha morskich opowieści. Oczywiście o wysokoprocentowym alkoholu nie mogło być mowy, gdyż coroczne Święto Noteci w Czarnkowie tradycyjnie zorganizowali promujący zdrowy tryb życia pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji, poza tym jednak wszystko się zgadzało.
Podczas ósmej edycji, tym razem pod hasłem "Morskie opowieści nad Notecią", organizatorzy postanowili zabrać wszystkich chętnych na "pieszy rejs" po akwenach znacznie większych niż rzeki czy jeziora. Pomocna okazała się grupa Ika z Gdańska, która opracowała specjalny scenariusz i przygotowała niezbędne rekwizyty. Niezmiennie obchody święta cechuje prawdziwie letnia pogoda, ale w tym roku upał był wyjątkowy, nieznacznie tylko łagodzony przez lekkie podmuchy wiatru i cień nielicznych chmur. Pomimo tego w ostatnią niedzielę lipca nad Notecią pojawiło się wielu skuszonych atrakcjami mieszkańców Czarnkowa i okolic. A jak na festyn rodzinny przystało, każdy znalazł coś dla siebie. Wszyscy odwiedzający przystań w pierwszej kolejności trafiali w ręce stanowczego pirata, który zmuszał do wypicia słonej wody, stanowiącej alegorię niełatwego losu wilka morskiego. Na szczęście niesmak mijał po dotarciu do pierwszych namiotów, gdzie spacerowiczów przejmowali znacznie przyjaźniej nastawieni marynarze. Przy dźwiękach szant każdy mógł m.in. zagrać w "statki", wskazać "znikające" elementy wyposażenia żaglowca, własnoręcznie wykonać "skarby" i kuferek do ich przechowywania, spróbować umieścić koło ratunkowe w celu, po zapachu rozpoznać przyprawę sprowadzoną zza oceanu oraz stanąć do fotografii z marynistycznymi tłami. Nie zabrakło też atrakcji nieco mniej związanych z tematem przewodnim. Do nieograniczonej dyspozycji ustawiono zjeżdżalnię i skocznię pneumatyczną, strzelnicę łuczniczą, ściankę wspinaczkową oraz punkt malowania twarzy. Niezpomnianych chwil dostarczała też powietrzna kula, ale ta rozrywka połączona była ze szkoleniem, gdyż prawo do zabawy otrzymywali kursanci, którzy wcześniej wzięli udział w zajęciach udzielania pierwszej pomocy prowadzonych przez WOPR "Anioły" z Trzcianki. Ratownicy, w symulowanym pokazie, podjęli też z wody tonącego. Po spotkaniu z morzem najmłodsi posilali się głównie watą cukrową, popcornem i lodami, z kolei starsi uczestnicy kierowali się w stronę parasoli, pod którymi serwowano kiełbaski, karkówkę i oczywiście pełne z pianką. Już z pełnym zapasem sił wielu przechodziło bezpośrednio nad wodę, gdzie można było nie tylko obejrzeć przycumowane do pomostu jachty, ale również wybrać się w rejs po Noteci. Cztery jednostki, pełniące w tym dniu funkcję tramwajów wodnych, pozwalały odkryć uroki rzeki w dniu jej święta.
Marcin Małecki
Fot.
Marcin Małecki
Plakat
Tak było w zeszłym roku
