"LUŹNE TŁOKI" W LUBASZU
Gminny Ośrodek Kultury w Lubaszu, między innymi ze względu na swoje położenie, to idealne miejsce na organizację różnego rodzaju imprez o charakterze plenerowym. Przepiękne jezioro oraz otaczające go lasy tworzą niepowtarzalny klimat, co sprzyja zarówno zabawie, jak i odpoczynkowi. Kilka imprez już się odbyło, a następne czekają na realizację.
W ostatni weekend lipca już po raz trzeci nad jeziorem Dużym pojawił się Klub Motocyklowy "Luźne Tłoki", którego członkowie upodobali sobie to miejsce na organizację zlotów. Uczestnicy przyjechali do Lubasza z różnych stron, nie tylko polski, ale również świata, między innymi z Kanady czy Norwegii. Pomimo natłoku obowiązków prezydent Grupy Motocyklowej "Luźne Tłoki" Krzysztof Budaj znalazł czas, aby odpowiedzieć na kilka pytań.
Dlaczego wybraliście Lubasz jako miejsce do organizacji swojego zlotu?
- Lubasz od dawna kojarzy się ze zlotami motocyklowymi, historia sięga początku lat 80. Gmina Lubasz jest przyjacielsko nastawiona do motocyklistów i z chęcią oraz zaangażowaniem udziela pomocy w organizacji imprezy.
Kto zaraził Cię pasją do motocykli i jak długo jesteś już w tym "świecie"?
- W wieku 13 lat ojciec kupił mi pierwszy motorower. Później przyszedł czas na WSK, MZ i pierwsze japońskie motocykle. Z czasem ta pasja przerodziła się w sposób na życie. Obecnie nie wyobrażam sobie bez tego życia. Mam to szczęście, że cała moja rodzina podziela moją pasję i wspólnie możemy to przeżywać.
Nazwa waszego klubu jest dość przewrotna, dlaczego "Luźne Tłoki"?
- Odpowiedź jest dość banalna. Nazwa wzięła się od tego, że nasz kolega miał awarię i powstały luzy na tłokach.
Co sądzisz o tegorocznej edycji zlotu?
- Jesteśmy bardzo zadowoleni. Pomimo małych niedociągnięć, które zawsze przy organizacji dużych imprez się zdarzają, zlot przebiegł po naszej myśli. Pogoda dopisała, liczba uczestników przeszła nasze oczekiwania. W rozmowach słychać było pozytywne komentarze, co nastraja optymistycznie i daje przysłowiowego kopa do organizacji kolejnych edycji.
Jakie plany na najbliższą przyszłość?
- Nie mamy zamiaru odpuszczać. Dotychczasowa współpraca z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Lubaszu oraz Gminą Lubasz układa się bardzo dobrze i mamy już plany i pomysły na kolejną edycję zlotu.
Dziękuję za rozmowę.
Marcin Dudziak
GOK w Lubaszu