|
|
|
|
|||||||||||||
Dzisiaj jest: 13 września 2024, piątek. Imieniny: Aurelii, Eugenii, Filipa, Jana, Lubomira, Lubomiry | ||||||||||||||||
|
Za nami obchody Dni Ziemi Czarnkowskiej 2024. Trzy dni pełne rozrywki, wspomnień i wzruszeń. Historycznym punktem było odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej patronowi amfiteatru Michałowi Górznemu - pedagogowi, animatorowi życia muzycznego Czarnkowa, Honorowemu Obywatelowi Czarnkowa. 4. Festiwal Kwiatów przyciągał na czarnkowski Rynek miłośników florystyki. Nowy amfiteatr pękał w szwach podczas koncertów Sylwii Grzeszczak czy "Baciarów". Poniżej relacje ze wszystkich wydarzeń. "Pasja nie ma wieku. Jeśli coś kochasz, niezależnie od tego, ile masz lat, rób to z całego serca." Stave Jobs W piątek, 9 sierpnia 2024 roku, w Muzeum Ziemi Czarnkowskiej odbył się wernisaż wystawy pod nazwą "Czarnków - nasza pasja". Wernisaż wystawy otworzyli dyrektor Miejskiego Centrum Kultury Jan Pertek oraz burmistrz miasta Czarnkowa Jacek Klimaszewski, który oficjalnie zainaugurował również obchody Dni Ziemi Czarnkowskiej. Do gospodarzy przyłączył się prezes Towarzystwa Miłośników Historii Czarnkowa Piotr Szlanga, który podziękował wszystkim za obecność, a członkom towarzystwa za pracę i zaangażowanie. Głos zabrała również posłanka na Sejm RP Maria Małgorzata Janyska, która podkreśliła jak ważni są ludzie, którzy budują charakter miasta, a instytucje kulturalne powinny wspierać ich działania. Tematem przewodnim wystawy był nie tylko sam Czarnków i jego historia, ale przede wszystkim pasje konkretnych ludzi związanych z towarzystwem, którzy czerpią z nich radość i niezwykłą satysfakcję. Na wystawie zaprezentowano fotografie Czarnkowa, przedstawiające niepowtarzalne zaułki historycznego miasta, ale również takie, które obrazują dawny, zapomniany już Czarnków oraz ten, który mijamy na co dzień. Ponadto przedstawiono m.in. kroniki rodzinne, osobiste pamiątki i dokumenty, modele statków i okrętów, obrazy wyszywane haftem krzyżykowym, statuetki i puchary dla biegaczy biorących udział w maratonach, kolekcjonerskie karty piłkarskie, archiwalne mapy, pocztówki, szklane butelki pochodzące z czarnkowskiego browaru, przedmioty związane z historią krótkofalarstwa w Czarnkowie, a nawet motocykl WFM M06 125 wyprodukowany w 1963 roku. W gronie wyróżnionych osób, które użyczyły na potrzeby wystawy swoje materiały znaleźli się: Jadwiga Czarnecka, Kornelia Izydor, Romka Bartkowiak, Sławomir Czarnecki, Piotr Szlanga, Jacek Kłos, Paweł Pasternak, Jerzy Litwin, Jacek Szymczak, Dominik Kazrath, Ryszard Górski, Paweł Garstka i Michał Bartkowiak. Wystawa ta stanowi zapewne sentymentalną podróż do przeszłości, ale także ukazuje naszą zwykłą codzienność, wypełnioną ciekawymi zainteresowaniami. Dla niektórych jest to pewna forma kreatywnego odpoczynku, czas resetu, ale też budowania motywacji do dalszych działań, które mogą za jakiś czas dawać ogromną satysfakcję. Nad aranżacją i odpowiednim zaprezentowaniem użyczonych obiektów czuwali pracownicy Muzeum. Zainteresowanie wystawą było ogromne i przeszło najśmielsze oczekiwania organizatorów. Tak wysoka frekwencja dowodzi, jak ważne i cenione są oddolne inicjatywy ludzi, którzy realizując różne projekty i rozwijając swoje pasje wpływają pozytywnie na rozwój kulturalny Czarnkowa. Romka Bartkowiak Muzeum Ziemi Czarnkowskiej Fot. Muzeum Ziemi Czarnkowskiej Fot. Emilia Stawujak Letnie spacery uliczkami Czarnkowa organizowane przez Muzeum Ziemi Czarnkowskiej powoli stają się tradycją. W sobotę, 10 sierpnia 2024 roku, po raz kolejny grupa zapaleńców miała okazję poznać małe i większe sekrety naszego malowniczego miasteczka. Uczestnicy spaceru zebrali się pod budynkiem muzeum chwilę przed 11. Zaproszeni do środka mieli okazję zobaczyć otwartą dzień wcześniej wystawę zorganizowaną przez Towarzystwo Miłośników Historii Czarnkowa "Czarnków - nasza pasja". Tam powitani zostali przez kierownik Muzeum Ziemi Czarnkowskiej Karolinę Rążewską - Golik. Po opuszczeniu budynku liczna grupa, prowadzona przez muzealników Romkę Bartkowiak i Mikołaja Kułakowskiego, skierowała się w górę ulicy Wronieckiej. W krótkich słowach przewodnicy zaprezentowali znajdujące się przy tej ulicy historyczne obiekty - katolicką i ewangelicką szkołę ludową, zwracając uwagę na charakterystyczne detale architektoniczne. Następnie grupa skręciła w ulicę Staroszkolną w kierunku dawnego placu ewangelickiego i ulicą Rzemieślniczą udała się na plac Powstańców Wielkopolskich. Po drodze zatrzymała się przed warsztatem rzemieślnika reprezentującego zapomniany już zawód - powroźnika. Wejście na podwórko jest tam zamknięte piękną, ponad stuletnią bramą drewnianą. Opuściwszy plac uczestnicy wycieczki skierowali się do kwartału miasta, który niegdyś uważany był za dzielnicę żydowską. Wyzwaniem dla nich było poszukiwanie ukrytych wśród detali architektonicznych świadectw tego dziedzictwa. Przewodnicy wskazali miejsca ważne niegdyś dla Żydów mieszkających w Czarnkowie - miejsce, gdzie kiedyś stała synagoga, szkołę żydowską, mykwę, budynek, gdzie spotykał się kahał. Na uczestnikach spaceru duże wrażenie zrobił odczytany Psalm 121 "Pieśń Schodów". Numer tego psalmu znajduje się w kartuszu na fasadzie jednej z kamienic na ulicy Łąkowej. Mieszkańcy często go mijają, rzadko jednak zadają sobie trud, by sprawdzić, o który psalm chodzi. Szkoda, gdyż jest to jeden z najpiękniejszych przykładów poezji w Biblii. Następnie ulicami Wodną i Ciasną spacerowicze udali się na rynek, wstępując po drodze do jednego z bocznych podwórek, gdzie mieli okazję zobaczyć dobrze zachowaną stolarkę w kamienicy. Kolejnym przystankiem był wzniesiony na początku XX wieku neogotycki budynek starostwa, gdzie przewodnicy przybliżyli historię dawnego powiatu czarnkowskiego i wskazali ciekawsze szczegóły architektoniczne. Minąwszy ratusz spacer skierował się na ulicę Zamkową i udał się pod dworek Jeskego, po czym zawrócił z powrotem na rynek. Okrążywszy kościół pw. św. Marii Magdaleny uczestnicy spaceru poznali poszczególne etapy budowy "Perły północnej Wielkopolski" i wydarzenia historyczne z nią związane. Następnie przewodnicy skierowali grupę na deptak, gdzie trwały już przygotowania instalacji na Festiwal Kwiatów. Mijając piękne czarnkowskie kamienice grupa skierowała się ulicą Kościuszki do secesyjnej kamienicy Döbelinga, gdzie weszła do charakterystycznego przejazdu bramnego, z wyłożonymi na posadzce żelaznymi prowadnicami dla powozu. Był to ostatni punkt wycieczki tego dnia. Uszczuplona już grupa skierowała się ulicą Strumykową do muzeum, gdzie nastąpiło miłe pożegnanie. Spacery po Czarnkowie to akcja Muzeum Ziemi Czarnkowskiej ciesząca się niesłabnącą popularnością. Grupy w nich uczestniczące są coraz liczniejsze i, co najbardziej cieszy, coraz więcej w nich jest dzieci i młodzieży. Już w trakcie sobotniego spaceru pojawiły się pytania, kiedy następny? Zapraszamy do śledzenia Facebooka placówki, na którym znajdują się wszelkie informacje. Mikołaj Kułakowski Muzeum Ziemi Czarnkowskiej Fot. Muzeum Ziemi Czarnkowskiej Z wielu zakątków Polski przyjechali do Czarnkowa floryści, by wziąć udział w IV Festiwalu Kwiatów, który był największą ozdobą tegorocznej edycji Dni Ziemi Czarnkowskiej. Wydarzeniu towarzyszyły warsztaty, pokazy oraz konkurs florystyczny "Kwiatowe meandry nad Notecią". - Przywieźliśmy dla Was kwiaty z kilkunastu miejsc w całej Polsce, najlepsze, najpiękniejsze i najciekawiej pokazane - mówili specjaliści od układania kwiatów mieszkańcom przybyłym na pokaz. Przez czas trwania festiwalu, a nawet jeszcze dziś, można podziwiać fantazyjne instalacje kwiatowe umiejscowione na Placu Wolności. Imponujące konstrukcje nasi mieszkańcy mogli także oceniać w ramach konkursu dla publiczności. Obok wybitni fachowcy cenzurowali przywiezione na konkurs pracy by wybrać najlepsze. Na festiwal przybyli czołowi polscy floryści, mistrzowie krajowych i zagranicznych konkursów, adepci najlepszych Akademii Kwiatów. Profesjonalizm połączony z artyzmem daje zawsze najlepsze efekty. Z tego rodzaju kunsztem, można było zapoznać się w ramach kontaktu z tuzami tego fachu. Organizatorem festiwalu był florysta z Lubasza Kacper Tarka we współpracy z Urzędem Miasta Czarnkowa i Miejskim Centrum Kultury. Nagrody zwycięzcom konkursów wręczył burmistrz Jacek Klimaszewski, zapewniając pomoc w organizacji jubileuszowego, V Festiwalu Kwiatów w Czarnkowie w przyszłym roku. O konkursie "Kwiatowe meandry nad Notecią" rozmawiamy z Beatą Wojciechowską, menedżerem Stowarzyszenia Florystów Polskich. Proszę przedstawić kulisy konkursu. - Dziś mamy do czynienia z drugą edycją tego wydarzenia. Zostaliśmy zaproszeni przez Kacpra Terkę, który jest miejscowym florystą oraz członkiem naszego stowarzyszenia. Jest także Florystą Roku 2023, a więc aktualnym najlepszym z najlepszych w kraju. Przejęliśmy część festiwalu jakim jest kwiatowy konkurs. Konkurs ogłoszony był w mediach społecznościowych i zgłosiło się do niego cztery drużyny z różnych zakątków Polski. Uczestnicy, to dwuosobowe zespoły, które miały za zadnie przygotowanie dwóch prac. Pierwsza, to duża instalacja, a druga to zadanie niespodzianka. O tej ostatniej uczestnicy dowiedzieli się na miejscu. Tematem była dekoracja lampy ulicznej z użyciem kwiatów jakie otrzymali od organizatorów. Kto oceniał prace? - Wykonane prace oceniali wybitni floryści. Przewodniczył aktualny Mistrz Polski Tomasz Max Kuczyński, a towarzyszyły mu wicemistrzynie Stefania Początek i Joanna Kiedacz oraz Kacper Terka jako organizator. Ocen dokonywano według najsurowszych standardów europejskich, a więc pomysł, technika, kompozycja, estetyka oraz tzw. wrażenie ogólne. Najważniejsza w ocenie jest technika, a więc to, czy wszystko zgodne jest ze sztuką florystyczną. Kwiaty muszą mieć dostęp do wody i być tak umocowane aby konstrukcja się nie rozpadła. Był też konkurs dla publiczności, w którym mieszkańcy zwiedzający wystawę mogli oddać głos na ich zdaniem najlepszą kompozycję. Na karteczce z pieczątką należało wpisać numer wybranej pracy. Oddano ponad sto głosów, z których aż 47 padło na jedną z prac. Czy nagroda publiczności była zgodna z oceną jury? - Nie była. Publiczność wybrała pracę, która znalazła się na samym końcu. Taka ocena nas nie dziwi i zdarza się często. Wielbiciele kwiatów oceniają przedstawione prace patrząc na nie z zewnątrz. Nie zastanawiają się nad techniką, konstrukcją i trudnością wykonania. Tutaj największą rolę odgrywają emocje. Jak ocenia Pani kończący się dziś festiwal? - Festiwal kwiatów, to dla nas zawsze fantastyczne wydarzenie. Kochamy kwiaty i pracę z nimi. Dodatkową porcją emocji jest konkurs oraz spotkania z publicznością. Za wszystkie te emocje dziękujemy organizatorom, pomysłodawcom i osobom, które uczestniczyły w tym wydarzeniu. Piotr Keil Fot. Emilia Stawujak W drugim dniu obchodów Dni Ziemi Czarnkowskiej dokonano odsłonięcia tablicy pamiątkowej Michała Górznego, który stał się patronem amfiteatru nazwanego jego imieniem. Inaugurację tego wydarzenia zakończył występ wychowanków mistrza oraz koncert Sylwii Grzeszczak. Michał Górzny był oddanym miastu czarnkowianinem, nauczycielem, pedagogiem i muzykiem. Wychowywał i wspierał utalentowaną muzycznie młodzież, która do dziś korzysta z jego rad i wskazówek. W 1993. roku reaktywował istniejący do dziś chór "Harmonia", który pod jego dyrekcją dał kilkaset koncertów w Polsce i Europie. Pracował w Czarnkowskim Domu Kultury, gdzie prowadził "Studio Piosenki" oraz przygotowywał niezliczoną ilość wydarzeń muzycznych. W 2009 i 2014 roku otrzymał Nagrodę Specjalną Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Z okazji swojego XX jubileuszu został wyróżniony, przez Ministra Kultury, Odznaką Honorową "Za zasługi dla Kultury Polskiej". Jest autorem wielu piosenek dla dzieci wydanych w śpiewnikach i podręcznikach. Zrealizował niezliczoną ilość programów, apeli i audycji tematycznych i artystycznych, często wykorzystując własną muzykę. Wśród wielu nagród i wyróżnień warto wymienić: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (2013), Złoty Krzyż Zasługi (1987), Medal Komisji Edukacji Narodowej (2001), Złota Odznaka Związku Nauczycielstwa Polskiego (2000), Złota Odznaka Polskiego Związku Chórów i Orkiestr (2011), Odznaka za Zasługi dla Czarnkowa (1984), Zasłużony działacz kultury (1985). W uroczystości wzięła udział rodzina Michała Górznego - siostry Krystyna Wachowiak i Maria Jęśko, brat Władysław oraz dzieci - córka Agnieszka Pietrzak, która odsłoniła tablicę i syn Mariusz Górzny, który zwrócił się do publiczności - Dziękuję pomysłodawcom i autorom tablicy. Dziękuję Radzie Miejskiej, która jednogłośnie zaakceptowała pomysł. Ten amfiteatr jest symbolem czarnkowskiej kultury. Dla mojego taty był drugim domem. Pamiętam jak zależało mu na tym obiekcie i jak przeżywał jego budowę. Jestem dumny z honoru jaki Rada Miasta uczyniła Jemu i naszej rodzinie. Głos zabrali też przewodnicząca RM Renata Wujec oraz burmistrz Jacek Klimaszewski, który mówił - To dla naszego miasta doniosła chwila. Michała Górznego pamiętają obecni dziś jego wychowankowie i mieszkańcy. Rada Miasta jednomyślnie podjęła uchwałę, aby amfiteatr nazwać jego imieniem. Był to wspaniały nauczyciel, dyrygent i przede wszystkim człowiek, który zasłużył na przyznany mu zaszczyt. W uroczystości i koncertach uczestniczyła także koleżanka klasowa z Liceum Pedagogicznego w Trzciance Barbara Gurynowicz. Tablicę pamiątkową, umieszczoną przy centrum nagłośnienia, zaprojektował artysta rzeźbiarz Jarosław Bogucki. Oprócz wizerunku mistrza zdobi ją napis "Pokazać drugiemu to, co mnie było dane. Uczynić to w taki sposób, by jednocześnie dać mu wielką radość". Zwieńczeniem tej uroczystości był koncert uczniów Michała Górznego zatytułowany "Pamiętamy Michale" przygotowany przez wychowanków wielkiego mistrza i przyjaciela młodzieży. Piotr Keil Fot. Emilia Stawujak, Sławomir Czarnecki (6) Tytuł jednego z największych przebojów Sylwii Grzeszczak znakomicie oddaje atmosferę koncertu, jaki odbył się w sobotni wieczór w czarnkowskim amfiteatrze. Przybyli na muzyczną ucztę fani piosenkarki nie kryli podziwu dla swojej idolki. W zamian otrzymali solidną dawkę muzyki pop, która wypełniła park Staszica do ostatniej alejki. Sylwia Grzeszczak jest poznanianką, która ciągle związana jest z rodzinnym miastem. Ma 35 lat, z których większość poświęciła muzycznej karierze. W wieku pięciu lat wzięła udział w telewizyjnym programie "Od przedszkola do Opola". Zaśpiewała tam piosenkę z repertuaru Krzysztofa Krawczyka "Byle było tak". Jej karierą zajął się Marcin Piotrowski "Liber", który wypromował spotkaną na castingu uzdolnioną nastolatkę. Po latach wspólnego muzykowania został jej mężem i ojcem córki Bogny. Dziś żyją osobno wzbogacając i uzupełniając swoje muzyczne kariery. Pierwszy album "Ona i On" wydała w 2008. roku. Kolejne wychodziły co dwa, trzy lata i uzyskiwały niezwykłą popularność. Albumy "Sen o przyszłości", "Komponując siebie" i "Tamta dziewczyna" doczekały się statusu płyt platynowych. Pochodzące z tych wydawnictw single okazały się jednymi z najczęściej granych w polskich rozgłośniach radiowych. Kariera Sylwii Grzeszczak oparta jest nie tylko na wokalnym talencie. Uczęszczała do Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. H. Wieniawskiego i do Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II stopnia im. M. Karłowicza w Poznaniu, ukończyła też Państwową Szkołę Muzyczną II stopnia im. Fryderyka Chopina w Poznaniu w klasie fortepianu. Z powodzeniem brała też udział w rozlicznych koncertach jak "Idol", czy "Drzwi do kariery". Warto też wiedzieć, że jest kompozytorką muzyki do filmu "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach". Do chwili obecnej piosenkarka wystąpiła w niezliczonej ilości programów, koncertów i festiwali. Podczas czarnkowskiego koncertu zaśpiewała swoje największe przeboje oraz piosenki z najnowszej płyty. Pasją Sylwii Grzeszczak są samoloty. Jej dziadek i ojciec byli mechanikami na lotniskach. Rodzinna pasja dotknęła i ją. Od dawna marzy o licencji pilota i jest w trakcie kursu pilotażu. Kto wie, może na kolejny występ w Czarnkowie przybędzie awionetką? Piotr Keil Fot. Emilia Stawuak Choć uroczysta gala związana z 25-leciem istnienia Rowerowej Sekcji Turystycznej w Czarnkowie planowana jest na koniec listopada, to obchody zostały rozciągnięte na cały 2024 rok. Jednym z ważniejszych elementów jubileuszu był rajd rowerowy pod hasłem "25 kilometrów na 25 lat", który odbył się 11 sierpnia w ramach wydarzeń zebranych pod szyldem Dni Ziemi Czarnkowskiej. Trudno byłoby sobie wymarzyć lepszą pogodę na wycieczkę rowerową. W drugą niedzielę sierpnia nieliczne chmury rzadko przesłaniały słońce, temperatura wspięła się do 25 kreski, a wiatr, zwykle nielubiany przez rowerzystów, swoim zwyczajem czasem przeszkadzał, czasem pomagał w jeździe. W tak sprzyjających warunkach, dwie godziny przed południem, na placu przed Czarnkowskim Domem Kultury zebrali się jubilaci w asyście przedstawicieli zaprzyjaźnionych stowarzyszeń oraz niezrzeszonych sympatyków jednośladów. Po powitaniu uczestników prezes sekcji Paweł Zajda przyjął życzenia od zastępcy burmistrza Czarnkowa Roberta Ratajczaka oraz grupy "Dwa kółka" z Trzcianki, a następnie dokonał tradycyjnego omówienia trasy, której celem było pokonanie symbolicznej odległości. Peleton złożony ze 105 osób przejechał Śmieszkowo, Jędrzejewo, Prusinowo i ponownie Śmieszkowo, by dzięki uprzejmości uczestniczącego w rajdzie dyrektora OSiR Patryka Dziabasa ostatecznie zatrzymać się na terenie przystani rzecznej w Czarnkowie. Nad Notecią na rowerzystów czekał już bigos przygotowany przez połajewską Karczmę gę, gę, gę znaną w regionie i kraju z Kuchennych Rewolucji Magdaleny Gesler. Degustatorzy chwalili potrawę za smak i skład, w którym mięso zdawało się wypierać nawet kapustę. Nie był to jednak koniec kulinarnych rozkoszy, gdyż po chóralnym odśpiewaniu "sto lat" kolejka ustawiła się do tortu, który w jednej z rozmów określony został "lekkim jak chmurka". Po uzupełnieniu kalorii rowerzyści ustawili się do wspólnego zdjęcia, najpierw wszyscy uczestnicy rajdu, później członkowie Rowerowej Sekcji Turystycznej. Jubileuszowe spotkanie zakończyło losowanie roweru ufundowanego przez właścicieli sklepu rowerowego państwo Prellwitz, który z Tadeuszem Michalakiem odjechał do Wągrowca. Warto dodać, że przez ćwierć wieku jubilaci zorganizowali 422 rajdy, w których udział wzięły 19.604 osoby. Oby tak dalej! Marcin Małecki Fot. Marcin Małecki, Arkadiusz Kościelski (12), Sławomir Czarnecki (71, 72) W ramach obchodów Dni Czarnkowa w Miejskim Centrum Kultury odbył się "Otwarty Turniej Brydża Sportowego Par o Puchar Burmistrza Czarnkowa". Zwycięzcami zostali Stanisław Janik i Tomasz Bartnicki z Piły. Organizatorami imprezy była czarnkowska Sekcja Brydża Sportowego przy MCK oraz miejscowe Stowarzyszenie Miłośników Brydża "Dama Pik". W niedzielne przedpołudnie na starcie stanęły 24 pary. Turniej otworzył zastępca burmistrza Robert Ratajaczak życząc uczestnikom sukcesów i sportowych wrażeń. Tych ostatnich nie brakowało, do ostatniej rundy nie było wiadomo kto wygra. Losy najlepszych pozycji, ważyły się do samego końca. Po pięciu godzinach walki, organizator rozgrywek pan Rafał Junik, ogłosił wyniki. I miejsce zajęła para Stanisław Janik / Tomasz Bartnicki, II miejsce Maciej Sobieralski / Sławomir Piechocki, III miejsce Marta Smętek - Szklennik / Robert Włodkowski. Najlepszą parą z Czarnkowa okazali się Jerzy Stypiński i Tomasz Solarski, najlepszą parą stowarzyszenia Dama Pik - Andrzej Małdziński i Wiesław Hilbrecht, najlepszym nestorem został Mirosław Grobelkiewicz, a najlepszymi o współczynniku do 4WK Ewa Sumińska i Tadeusz Kasperek. Nagrody wręczył burmistrz Jacek Klimaszewski, zapewniając uczestników o pomocy w kontynuacji kolejnych edycji turnieju. Na uwagę zasługuje też doskonały wynik Stanisława Janika, który przed ponad trzydziestu laty, jako pracownik Nadleśnictwa Sarbia, zaszczepił miejscowym, początkującym brydżystom miłość do tego pięknego sportu. Piotr Keil Fot. Emilia Stawujak, Sławomir Czarnecki (7) Dni Ziemi Czarnkowskiej zakończyła w niedzielny wieczór seria koncertów w wykonaniu najmłodszych lokalnych artystów, Kabaretu K2 oraz zespołu Baciary. Przy wypełnionym do ostatniego miejsca amfiteatrze publiczność żegnała się z weekendem wypełnionym atrakcjami, które przygotowało na swoje święto miasto. Na scenie kolejno pojawiły się dzieci oraz młodzież. Wszystkich gorąco przyjmowała publiczność, nie szczędząc braw i zachwytów. Wystąpili kolejno: Lena Topór z Gębic, Hanna Bednarek z Romanowa Dolnego, Maja Ciesiółka, Mikołaj Niedbalski, Julia Michalak i Małgorzata Janiszewska z Budzynia, Kornelia Stefaniak i Olivia Banszakova z Lubasza. Wystąpiły także zespoły taneczne Abrakadabra, Hocus Pocus. W przerwie pomiędzy popisami młodych artystów wręczono nagrody laureatom konkursu plastycznego zorganizowanego przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Czarnkowie pod hasłem "Czarnków - moja ojczyzna". Nagrody Elizie Avanu, Oskarowi Spickerowi i Weronice Błoch wręczyli burmistrz Czarnkowa Jacek Klimaszewski i kierownik MOPS Aldona Skibińska. Wręczono również nagrody zwycięzcom Pierwszych Otwartych Mistrzostw Czarnkowa w strzelectwie, które 9 i 10 sierpnia zostały przeprowadzone przez Nadnoteckie Stowarzyszenie Strzeleckie na strzelnicy przy ulicy Sikorskiego. Puchary, medale i dyplomy zwycięzcom przekazali prezes Nadnoteckiego Stowarzyszenia Strzeleckiego Mirosław Szyntar oraz przedstawiciel piekarni "Rogalik" z Trzcianki Piotr Złociński, pod patronatem której rozegrano zawody. W poszczególnych kategoriach zwyciężali: Maksymilian Rekowski (dzieci do lat 11), Zachariasz Mielczyński (dzieci do lat 16) oraz Marek Zagórski (dorośli). Później przyszła kolej na kabaret. Trio K2 od pierwszego skeczu niemal położyło widownię na ziemi. Znakomicie przygotowany spektakl, w którym artyści zaimponowali znajomością okolic, miejscowych zwyczajów oraz kompleksów, bawił publiczność od pierwszego do ostatniego skeczu. Przedstawienie zatytułowane "Idziemy po Was" okazało się doskonałym wyborem na zakończenie święta Czarnkowa. Nie mniej udany był występ zespołu Baciary. Zgrali się w 2002 roku na Podhalu. Zespół założony został przez Andrzeja i Janusza Body, którzy powrócili do zapomnianych już melodii śpiewanych dawno temu. Skład zespołu zmieniał się na przestrzeni lat. Do najbardziej znanych i lubianych utworów należą: "Żyje się raz", "Oczy zielone", "Nic do stracenia", "Jak się bawią ludzie". Wszystkie usłyszeliśmy w Czarnkowie. Stało się oczywiste, że Baciary czerpią z tradycji ludowych, przekładając folklor na współczesny język. Zespół powrócił do Czarnkowa w wielkiej formie i został doskonale przyjęty. Piotr Keil Fot. Emilia Stawujak Tak było w zeszłym roku - relacja |
O serwisie | Dodaj do ulubionych | Ustaw jako startową | Miasto Czarnków |   Miejskie Centrum Kultury | ||
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl © Marcin Małecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. |
||