ODSZEDŁ NASZ PRZYJACIEL
Z głębokim żalem przyjęliśmy informację o śmierci Tadeusza Rybarczyka, wieloletniego pracownika Ośrodka Sportu i Rekreacji w Czarnkowie pełniącego obowiązki Bosmana Przystani Marina, naszego przyjaciela, kolegę, wodniaka.
Przed laty, zanim powstała Marina, pracował w czarnkowskiej stoczni, która została poddana procesowi likwidacji. Los tak pokierował jego życiem, że stary stoczniowiec znalazł się po raz kolejny na terenie stoczni, jednak pod nową banderą - nowo powstałej przystani rzecznej.
Bosman Tadeusz był człowiekiem o wielkim sercu, szczerze oddanym pracy. Nigdy nie narzekał, do wszystkiego podchodził z uśmiechem i pozytywną energią. Zarażał optymizmem i zapałem do pracy. Nigdy z jego ust nie padały roszczeniowe słowa. Nigdy nie pytał, co świat czy ktokolwiek zrobił dla niego, natomiast zawsze zastanawiał się i pytał, co on sam może zrobić dla nas, dla otoczenia. Do końca swych chwil taki był.
W jego obecności czuliśmy się bezpieczni. Z żoną Gienią tworzył dom pełen miłości, szacunku, czułości i bezpieczeństwa. Dla niejednego z nas była to rodzina idealna - wzór godny do naśladowania. Traktował nas jak rodzinę i pozwolił być jej częścią. Tym bardziej jest nam ciężko Go pożegnać, bo nigdy nie ma dobrego momentu na pożegnanie bliskich, ale zawsze jest dobry czas, żeby otulić ich myślami... Kochany Tadeuszu do zobaczenia.
"Rodzina" OSiR