Czarnkow.INFO - Internetowy Serwis Informacyjny
    Strona główna     Urzędy     Kultura i atrakcje     W mieście     Archiwum
Dzisiaj jest: 9 maja 2024, czwartek.  Imieniny: Beaty, Bożeny, Grzegorza, Karola, Karoliny



free counters


SPORTOWIEC I MARYNARZ



Jana Staszczyka mieszkańcom powiatu, a przede wszystkim czytelnikom Nadnoteckich Ech nie trzeba przedstawiać. Aktywny propagator tenisa stołowego i turystyki wodnej nie raz gościł na łamach tygodnika, zarówno jako bohater, jak i autor artykułów. Kilka dni temu jak zwykle odwiedził redakcję, ale tym razem nie z kolejnym materiałem, ale teczką wypchaną dokumentami, zapiskami, zdjęciami i wycinkami prasowymi opisującymi historię Klubu Tenisa Stołowego w Czarnkowie. Powód wizyty okazał się niebanalny, pan Jan zamierza przekazać klub w młodsze ręce i po prostu odpocząć.

Jak Czarnków znalazł się na drodze człowieka pochodzącego z Łodzi?

- W latach siedemdziesiątych byłem pracownikiem Żeglugi Bydgoskiej i pływałem na barkach do krajów Europy Zachodniej. W 1971 roku przypłynąłem na przegląd i naprawę barki do czarnkowskiej stoczni remontowej. Tutaj poznałem moją obecną żonę i tak związałem się z Czarnkowem. Tutaj też zacząłem się poważniej zajmować się tenisem stołowym.

Wcześniej niż tenis stołowy była jednak żegluga.

- Moja przygoda z żeglugą zaczęła się podczas wakacji kolonijnych, które spędzałem pod Wrocławiem. Pewnego dnia zabrano nas na wycieczkę, w programie której był rejs stateczkiem pasażerskim po Odrze. Byłem wtedy w szóstej klasie szkoły podstawowej i bardzo spodobała mi się ta przygoda. Byłem tak zafascynowany pływaniem po rzece, że zdecydowałem się wtedy na kontynuowanie nauki w Szkole Marynarki Śródlądowej we Wrocławiu. Była to wówczas jedyna taka szkoła w Polsce i kandydatów na jedno miejsce było sporo. Poziom nauczania był wysoki. Naukę rozpoczęło czterdzieści pięć osób, a skończyło zaledwie osiemnastu. Po zakończeniu szkoły rozpocząłem pracę w Żegludze Bydgoskiej. Pływałem na barkach i holownikach. Zwiedziłem w tym czasie niemal całą Europę. Pływało się wszędzie tam, gdzie sięgały kanały. Niemcy, Francja, Belgia, Holandia, wszyscy potentaci żeglugi śródlądowej. Rejsy trwały zwykle kilka tygodni. W 1970 roku przypłynąłem do Czarnkowa na remont stoczniowy i jak już wcześniej wspomniałem poznałem moją żonę Joannę. Od tego momentu związałem się z Czarnkowem na stałe.

Można powiedzieć, że zakotwiczył Pan w Czarnkowie?

- Niezupełnie, bo pracowałem jeszcze na rzekach i kanałach do początku lat dziewięćdziesiątych. Barki ciągle pływały, choć powoli drogi wodne w naszym kraju zaczęły podupadać. Szkoda, bo to przyjazny środowisku środek transportu. Tabor się sypał i nie wiadomo dlaczego nie prywatyzowano tej gałęzi gospodarki.

Pływa Pan także własną łodzią motorową.

- Tak, żegluga śródlądowa to moja wielka pasja. Kiedy zakończyłem pracę zakupiłem własną łódź. Był to egzemplarz przeznaczony do złomowania i wymagał olbrzymiego remontu, aby doprowadzić go do stanu używalności. Wygospodarowałem na nim dwanaście miejsc pasażerskich. Stał się wtedy najmniejszym statkiem żeglugi pasażerskiej w Wielkopolsce. Woziłem ludzi, łódź musiała na siebie zarabiać. Realizowałem też rejsy, które nazywam sentymentalnymi. Pływałem w miejsca, które odwiedzałem podczas rejsów na barkach i holownikach. Przykro się czasem robiło, bo Niemcy w byłym NRD zadbali o drogi wodne. To inny świat niż u nas. Zaprzepaściliśmy szansę na tani i bezpieczny transport wodny. Pandemia w ubiegłym roku pokrzyżowała moje palny, w bieżącym planuję jednak kolejne rejsy. Od trzech lat pływam sam. Wiek robi swoje, na wodzie warunki są pionierskie.

Drugą Pana wielką pasją jest tenis stołowy.

- Pierwszy raz rakietkę do tenisa wziąłem w szkole podstawowej. Na korytarzu ustawiono stół i na przerwach można było pograć. Grałem też w piłkę nożną, ale to raczej z uwagi na to, że mieszkałem tuż obok stadionu Widzewa Łódź. Poważniej tenisem zacząłem się zajmować w szkole średniej we Wrocławiu. Kolega wciągnął mnie do Szkolnego Klubu Sportowego, z którym w drużynowych rozgrywkach wojewódzkich dotarliśmy do finału. Zauważył mnie tam znany trener i zaprosił do pracy w klubie. Praca w żegludze bardzo utrudniała karierę sportową. Z uwagi na długotrwałe rejsy nie można było podjąć systematycznej pracy z trenerem. Okazja do gry nadarzyła się dopiero kiedy osiedliłem się w Czarnkowie. W świetlicy przy żegludze był stół i chętni do grania. Tak narodził Klub Tenisa Stołowego w Czarnkowie. Rozpoczęliśmy od naboru dzieci oraz zorganizowania sprzętu. Po trzech latach zanotowaliśmy pierwsze sukcesy. Uczestniczyliśmy w zawodach okręgowych i wojewódzkich.

Był Pan zawodnikiem, trenerem i organizatorem?

- Tak. W klubie byłem organizatorem, a sportowo grałem na poziomie drugiej, trzeciej i czwartej ligi. Zostałem także wybrany do władz Okręgowego Związku Tenisa Stołowego w Pile, gdzie pełniłem funkcje wiceprezesa, sekretarza i organizatora rozgrywek. Byłem też delegatem na ogólnopolski zjazd PZTS z ramienia naszego województwa. W latach 1970-1977 uczestniczyłem w treningach MZKS Noteć Czarnków. Zajęcia treningowe prowadził Marian Pertek. Od 1997 do chwili obecnej prowadzę treningi osobiście. Posiadam uprawnienia instruktora tenisa stołowego I klasy oraz sędziego związkowego PZTS. W tym czasie nagromadziło się nieco osiągnięć. Wielokrotny medalista Mistrzostw Polski Weteranów, wielokrotny medalista województwa pilskiego seniorów. Zawodnik 2,3 i 4 ligi tenisa stołowego, a także prezes, wiceprezes MZKS i KTS Noteć Czarnków.

Jakie osoby z naszego miasta uważa Pan za warte wyróżnienia w kontekście rozwoju tenisa stołowego w Czarnkowie?

- Zasłużonych dla rozwoju tenisa stołowego w Czarnkowie jest wielu. Na pewno są to sponsorzy klubu: Andrzej Krzewina - firma Interak, Edmund Pilawski i Tomasz Sikora - firma Plastmet, którzy pomagają do dziś. Dyrektorzy szkół podstawowych nr 1 Tadeusz Cyganek, Michał Fąka i Krzysztof Maćkowiak. Burmistrz Czarnkowa Franciszek Strugała oraz działacz i organizator ogólnopolskich turniejów tenisa stołowego w Czarnkowie Krzysztof Marcinkowski.

Może Pan przedstawić czołowych zawodników z Czarnkowa oraz ich osiągnięcia?

- Michał Rogala - wicemistrz Europy kadetów - Paryż 1994 r. Medaliści mistrzostw Polski: Michał Rogala - mistrz Polski kadetów; drużyna: Michał Rogala, Sławomir Podgajny, Bartosz Krzewina - drużynowi mistrzowie Polski kadetów - Kraków 1994 r.; Robert Staszczyk i Marcin Bańka wielokrotni mistrzowie Polski Wojska Polskiego; Bogdan Nawrot i Adam Fąferek - wicemistrzowie międzynarodowych mistrzostw Polski weteranów. Finaliści mistrzostw Polski: Wojciech Busko, Artur Dzudzewicz, Jacek Borysiuk, Ewelina Marcinkowska, Sławomir Podgajny, Marcin Bańka, Bartosz Tonak, Agnieszka Lipska, Agata Ławińska w kategoriach kadetów i juniorów; Maciej Staszczyk i Łukasz Lewandowski w kategorii młodzieżowców oraz Sławomir Karwatka w kategorii seniorów.

Były też sukcesy drużynowe?

W latach 1991-2005 występowaliśmy w rozgrywkach II ligi, a w 1995 wygraliśmy II ligę. Jednym setem przegraliśmy awans do I ligi. W składzie drużyny II ligowej występowali: Jan, Robert i Maciej Staszczykowie, Wojciech Buśko, Paweł Peszko, Remigiusz Labus, Michał Rogala, Marcin Bańka, Łukasz Lewandowski, Artur Dzudzewicz, Bartosz Tonak, Paweł Nogalski, Adam Fąferek, Henryk Górecki, Sławomir Karwatka, Łukasz Łukawski, Daniel Welke. W 1992 r. z okazji 800-lecia miasta Czarnkowa nasz klub był organizatorem międzynarodowego turnieju tenisa stołowego, w którym uczestniczyli olimpijczycy z Barcelony Leszek Kucharski i Piotr Skierski. Zagrali dla nas mecz pokazowy. Przy okazji warto dodać, że wcześniej ciekawą przygodę sportową przeżyli zawodnicy naszego klubu przebywający na obozie sportowym w Cetniewie. Na żywo obserwowali treningi reprezentacji Polski (Andrzej Grubba, Leszek Kucharski, Lucjan Błaszczyk, Tomasz Krzeszewski).

Jak wygląda obecny sezon sportowy?

W sezonie sportowym 2020/2021 nasi zawodnicy uczestniczą w rozgrywkach III ligi pierwsza drużyna i IV ligi druga drużyna. Zuzanna Nowicka i Martyna Marcinkowska zostały wicemistrzyniami wielkopolski kadetek.
Piotr Keil

O serwisie  |   Dodaj do ulubionych  |   Ustaw jako startową  |   Miasto Czarnków  |   Miejskie Centrum Kultury
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl
© Marcin Małecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.