MOTOCYKLIÅšCI STEICO NA TRASIE
Już tradycją wśród pracowników Steico stały się wyjazdy motocyklowe wraz z osobami towarzyszącymi. Miejscem docelowym ostatniego przed pandemią była "Osada Swory"w Małych Swornychgaciach. Tegoroczny wyjazd do Niegoszczy odbył się w dniach 10-12 czerwca. Tym razem motocykliści z pasażerami gościli w Pensjonacie "Arraburg". W wyjeździe uczestniczyły 35 osoby z Czarnkowa i Czarnej Wody.
Teren pensjonatu, położony 2 km od morza (najbliżej do Chłopów), okazał się miejscem przepięknym, klimatycznym, z basenami oraz z ogromną przepięknie zagospodarowaną i utrzymaną przestrzenią.
Koledzy z zakładu w Czarnej Wodzie przyjechali "starymi motocyklami" marki K-750, popularnie zwanymi "Kaśka". Nie tylko motocykle wzbudzały zachwyt i emocje, ale również detale, między innymi ubiory z sześćdziesiątych, w których produkowano maszyny. Motocykl K-750 pochodzi z ZSRR, był unowocześnioną wersją motocykla M-72, a ten z kolei był kopią znakomitego motocykla niemieckiego BMW R71. Są dwie wersje uzyskania przez Rosjan dokumentacji BMW. Pierwsza mówi, że w wyniku paktu Ribbentrop - Mołotov komuniści szkoląc żołnierzy w III Rzeszy otrzymali także plany konstrukcyjne motocykla. Gest ten miał ukryty cel, chcieli w ten sposób zapewnić sobie zaplecze techniczne i swobodny dostęp do części zamiennych na terenach planowanej napaści. Druga wersja związana jest z powszechnymi praktykami rosyjskich "wyzwolicieli". Wracając z wojny zabierali ze sobą całe fabryki, plany dokumentacje i linie montażowe. Tak powstały pierwsze rosyjskie samochody i większość konstrukcji ZSRR, które później sprzedawane były krajom satelickim. Właśnie w taki sposób "skonstruowano" bardzo dobry radziecki motocykl. Ustępował egzemplarzom przedwojennym z Niemiec jakością materiału, z którego wytwarzano części, ale jakość była o wiele lepsza od produktów lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.
Odbyło się również wspólne biesiadowanie do białego rana przy ognisku i dźwiękach muzyki. Świetnie smakowały śniadania i obiadokolacje, a i rybka nad morzem była wyborna. Pogoda była wręcz wyśmienita i choć trochę pokropiło, to w godzinach wieczornych, gdy już można było schronić się pod dachem. Wszyscy wrócili w doskonałych humorach, naładowani pozytywną energią i dobrymi wspomnieniami.
Steico
