DIABETYCY W SARBI
W gościnnym Nadleśnictwie Sarbia czarnkowskie koło Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków urządziło doroczny piknik. Jak zwykle organizatorzy zadbali o dobrą zabawę oraz zdrowe jedzenie. Przy okazji leśnicy uraczyli swoich gości koncertem trębaczy myśliwskich oraz sporą dawką wiedzy o zadaniach i funkcjonowaniu gospodarstwa leśnego. W imprezie wzięło udział kilkadziesiąt osób, także dzieci z dziadkami i rodzicami.
Irena Kolanowska - prezes
Wybór nadleśnictwa jako miejsca naszego spotkania nie jest przypadkowy. Jestem absolwentką Technikum Leśnego w Goraju i z tego powodu las i przyroda są mi bardzo bliskie, choć nigdy zawodowo w Lasach Państwowych nie pracowałam. W tym miejscu spotykamy się już po raz szósty. Pikniki odbywają się oczywiście też gdzie indziej, ale muszę przyznać, że w Sarbi jest wyjątkowo sympatycznie. Nie dziwi mnie też frekwencja. Dzisiaj mamy ponad siedemdziesiąt osób. Było co robić, aby to wszystko ogarnąć, ale warto było. To przecież jeden z celów naszej działalności. Co najważniejsze przyjechały też dzieci. Są ich rodzice i dziadkowie. Atmosferę mamy wielopokoleniową. Co robimy? Odbyła się prelekcja dotycząca zadań i obowiązków leśników oraz koncert hejnalistów myśliwskich. Wszystko to za sprawą nadleśniczego Damiana Szcześniaka, który wspaniale się nami zaopiekował. Przygotowaliśmy też konkurs na przygotowanie najlepszego napoju owocowego. Tym zajęła się nasza wspaniała, dyplomowana pielęgniarka Beata Polarczyk. Wcześniej do ćwiczeń ruchowych przez taniec zaprosiły panie z Grupy Tanecznej Solo Latino oraz Dmytro Kondratiev. Wspaniały pokaz różnych tańców unaocznił, jak świetnie można się bawić i cieszyć ruchem i muzyką. Aktywność i zdrowa żywność to podstawa walki z cukrzycą. Ciągle o tym przypominamy i zachęcamy do stosowania. Co prawda zwieńczeniem pikniku będzie kociołek z grochówką oraz potrawy z grilla, ale po takiej dawce ruchu i świeżego powietrza można sobie na taką ekstrawagancję pozwolić. W międzyczasie mamy dla uczestników całą gamę zabaw, konkursów, kalamburów. Mamy w programie konkurs „jaka to melodia”, w którym będzie można wykazać się różnymi talentami. Nacisk kładziemy dla dzieci, które nie mogą się nudzić. Dla nich też mamy mnóstwo zabawy. Przygotowaliśmy mini widowisko teatralne, które będzie zabawą nie tylko dla najmłodszych. Aktorami będą uczestnicy. Mamy przygotowaną linę do przeciągania oraz worki do wyścigów. Czas wypełni nam zabawa, aktywność i zdrowe jedzenie. Piknik jest po to, aby promować zdrowie i dobre w tym zakresie praktyki. Za wielkie serce i życzliwość dziękujemy gospodarzowi tego obiektu nadleśniczemu Damianowi Szcześniakowi.
Damian Szcześniak - nadleśniczy
Nie pierwszy raz gościmy czarnkowskie koło diabetyków. Osobiście bardzo się z tego cieszę. Po pierwsze pomagamy w organizacji pożytecznego przedsięwzięcia, a także mamy szansę promocji naszych lasów oraz przekazania wiedzy o lesie i leśnikach. Nasza praca bywa często kojarzona wyłącznie z wycinką drzew, a przecież to tylko jeden z aspektów naszych działań. Odwiedzający lasy powinni wiedzieć, że praca leśników skoncentrowana jest głownie na ochronie i hodowli lasu. Wycinka drzew jest także konieczna, drewno jest cennym, ekologicznym produktem. Nie można żyć i obcować wyłącznie w świecie z plastiku. Każde drzewo ma swój ograniczony wiek i przyrost. Pozyskanie odbywa się bez szkody dla lasu. Przekazujemy taką wiedzę i mamy nadzieję na zrozumienie naszych priorytetów. Tłumaczyłem dziś, że nie wycinamy ile chcemy, kiedy chcemy i jak chcemy. Wszystko jest podporządkowane obowiązującym operatom urządzania lasu, których my sami sobie nie przygotowujemy. Naszym celem jest racjonalna gospodarka, a także udostępnianie przyrody jej miłośnikom i turystom. Sprzątamy lasy, tworzymy miejsca edukacyjne i przyjazne turystom. Jesteśmy też otwarci na pozyskiwanie drewna, na potrzeby ludności. Myślę, że warto pomyśleć o zimie w czasie znanych problemów z węglem. Pozyskujemy drewno opałowe i możemy je udostępnić, także na zasadach samowyrobu. Leśnicy są otwarci na potrzeby okolicznych mieszkańców. Mieszkamy i pracujemy obok siebie. Jesteśmy otwarci na współpracę.
Piotr Keil
Fot.
Piotr Keil
