URODZAJ NA DZIEWCZYNKI Z ZAPAŁKAMI
Do historii przeszła już kolejna edycja czarnkowskiej akcji charytatywnej "Urodzaj na dziewczynki z zapałkami". Po raz 24. na ulice Czarnkowa wyszli wolontariusze, którzy wspólnie z organizatorami każdego roku dopisują nowe, szczęśliwsze zakończenie bajki Hansa Christiana Andersena.
Pomysł na taką formę pomagania pojawił się wiele lat temu wśród młodych adeptów sztuki teatralnej, którzy swoją pasję rozwijali w amatorskim teatrze Czarnkowskiego Domu Kultury. Wtedy samodzielnie przygotowywali pudełka zapałek, w kilkanaście osób wychodzili na ulice Czarnkowa i wcielali się w postać "dziewczynek z zapałkami". Za zebrane w ten sposób pieniądze kupowali słodycze, które tego samego dnia trafiały do najmłodszych potrzebujących osób z Czarnkowa. Przez kolejne lata zmieniała się formuła organizacyjna tego przedsięwzięcia, ale ciągle najważniejsza pozostawała idea. A więc chęć niesienia pomocy, dostrzeganie drugiego człowieka i jego potrzeb. Niezmiennie ważny był także lokalny charakter akcji, bo powstała ona w Czarnkowie, wspierana jest przez miejscową społeczność, stąd wywodzą się organizatorzy, wolontariusze i instytucje wspomagające.
Podobnie było w piątek, 16 grudnia. Po krótkiej technicznej "odprawie" w Czarnkowskim Domu Kultury na ulice Czarnkowa wyruszyło blisko 50 wolontariuszy ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. Henryka Sienkiewicza oraz Szkoły Podstawowej nr 2 im. Janusza Korczaka. Tradycyjnie wyposażeni byli w imienny identyfikator, skrzynkę z zapałkami oraz puszkę na datki. I tak przez kolejne pięć godzin można ich było spotkać w niemal każdym zakątku naszego miasta. Poświęcając swój czas, w niełatwą zimową pogodę, namawiali przechodniów do zakupu zapałek i pomocy Anastazji. Bo właśnie dla tej 6-letniej dziewczynki z Czarnkowa była prowadzona tegoroczna zbiórka. Anastazja urodziła się z małogłowiem, napięciem mięśniowym, ze zrośniętymi paluszkami u rączek i nóżek. Jest po 4 operacjach i ciągle wymaga rehabilitacji oraz zakupu urządzenia, które nazywa się "mówik". Jest to specjalistyczny zestaw do komunikacji alternatywnej dla osób z niepełnosprawnością ruchową. Po raz pierwszy do akcji, w sposób stacjonarny, włączyły się także czarnkowskie przedszkola. W Przedszkolu Miejskim nr 2 im. Jana Brzechwy oraz Przedszkolu Miejskim nr 1 Bajkowy Świat ustawione zostały stosowne puszki oraz zapałki i każdy odwiedzający te placówki, bądź tam pracujący, mógł całość wesprzeć. W podobny sposób, również po raz pierwszy, zbiórkę zorganizowała Szkoła Podstawowa im. Leśników Polskich w Gębicach. Warto także wspomnieć, iż po raz kolejny organizatorzy mogli liczyć na czarnkowską firmę "Dora Metal", która tradycyjnie ufundowała 2500 pudełek zapałek, które tego dnia mogły trafić w ręce przechodniów, a wszystkie z ich sprzedaży pieniądze, czyli 8 575,53 zł do Anastazji.
Pełen emocji, wzruszeń i radości dzień zakończyło otwarcie żłóbka, który przyozdobi czarnkowski plac Wolności na okres świąteczno - noworoczny. Tym razem bez udziału Czarnkowskiej Orkiestry Dętej, której koncert uniemożliwił silny mróz. Mimo to nie zabrakło wspólnego śpiewania kolęd oraz stosownego świątecznego klimatu. Warto dodać, iż otwarcia żłóbka dokonała bohaterka dnia czyli Anastazja w towarzystwie rodziców.
"Urodzaj na dziewczynki z zapałkami" zawsze dostarcza ogromu wzruszeń i pięknych chwil. Te zachowania przywracają wiarę w cud Bożego Narodzenia i pozwalają z radością i nadzieją oczekiwać pierwszej gwiazdki w wigilijny wieczór. Wszystkim, którzy zatrzymali się kupując zapałki, radosnym dziewczynkom i chłopcom z zapałkami, ich opiekunom i nauczycielom, pracownikom Miejskiego Centrum Kultury za wielkie serce w niesieniu pomocy bardzo dziękujemy.
Paweł Zajda
Fot.
Marcin Małecki
Tak było w zeszłym roku - relacja
