XIX NOWOROCZNY RAJD ROWEROWY
Choć członkowie Rowerowej Sekcji Turystycznej w Czarnkowie oficjalnie otwierają kolejny sezon wyjazdów marcowym rajdem "Na powitanie wiosny", to pierwsza wycieczka odbywa się niezmiennie pod szyldem styczniowego "Noworocznego Rajdu Rowerowego". Na stracie dziewiętnastej edycji dwadzieścia cztery osoby udowodniły, że rekreacja jest doskonałym sposobem na przełamanie fizycznego i psychicznego marazmu wywołanego krótkimi dniami, szarością i chłodem.
Zapewne niewielu, obserwując deszczową i wyjątkowo wietrzną pogodę na początku roku, zgodziłoby się z teorią, że w najbliższych dniach możliwa będzie aktywność fizyczna na świeżym powietrzu. Nic bardziej mylnego. W pierwszą sobotę stycznia nie padał deszcz, nie wiał wiatr, temperatura dotarła do siódmej kreski, a doskonałe jak na tę porę roku warunki burzyła tylko dość gęsta mgła, która niestety wypaczyła przygotowany wcześniej krajobrazowy szlak. A ten wiódł głównie polnymi drogami i leśnymi duktami malowniczo zlokalizowanymi na terenie gminy Czarnków. Peleton spod Czarnkowskiego Domu Kultury dotarł do Śmieszkowa, następnie Brzeźna, Sobolewa i Huty, by po krótkich odpoczynkach w każdej z tych miejscowości ostatecznie zameldować się na ternie Centrum Integracji Społecznej w Gębiczynie, gdzie dzięki uprzejmości Fundacji "Gębiczyn" urządzono półmetek rajdu. Tradycyjnie było ognisko, posiłek złożony z bułki i kiełbasy, rozgrzewające napoje oraz, jak przystało na rajd noworoczny, lampka szampana i oczywiście moc życzeń, także szczęścia. A o tym, że były szczere, wielu przekonało się już po chwili, podczas losowania nagród w postaci sekcyjnych kalendarzy i terminarzy. Po ponad godzinnym pikniku rowerzyści przez Gębice i Brzeźno powrócili do Czarnkowa notując na liczniku blisko 40 kilometrów.
Marcin Małecki
Fot.
Marcin Małecki
Tak było w zeszłym roku - relacja
