TENISOWA "JEDYNKA"
Wojciech Zalewski, tenisista z Czarnkowa, od lat rozsławia miasto na arenach tenisowych całej Polski. Rok 2024 rozpoczął od wysokiego C, a później było już tylko lepiej.
W pierwszym tegorocznym występie, w dniu 6 tycznia na kortach Centrum Tenisowego Sobota, Wojtek dotarł do finału i jeszcze tym razem rywalowi udało się wyjść obronną ręką. Jednak tydzień później czarnkowianin był już poza zasięgiem dla pozostałych zawodników, zdobywając Puchar Centrum Tenisowego Angie w Puszczykowie na obiekcie światowej gwiazdy tenisa Angelique Kerber. Po tym zwycięstwie wychowanek czarnkowskiego TKKF objął prowadzenie w 1 Lidze Polskiej Ligi Tenisa (PLT), największej federacji tenisowej w Polsce. W każdym z 2 turniejów rozegrał po 6 spotkań, z których 11 wygrał. Kolejne tygodnie to następne wyzwania, następne przekroczone granice, następni rywale z wielu zakątków kraju, chcący koniecznie zrzucić lidera z tronu, jak dotąd bez skutku. Następny turniej na obiekcie Omega Sport w Smolcu pod Wrocławiem był pełen dramaturgii, ponieważ już na etapie rozgrywek grupowych Wojtek przegrał jeden z meczów, awansując w drabince rozgrywek pucharowych z drugiego miejsca. Drugie miejsce w grupie oznacza trudniejsze następne spotkanie, ponieważ trzeba się zmierzyć z "jedynką" innej grupy. Na szczęście duże doświadczenie pozwoliło mu na kolejne zwycięstwa i awans do meczu finałowego. Los pokierował tak ścieżką w drabince, że w finale musiał ponownie stanąć naprzeciw zawodnika, któremu uległ w pierwszym meczu grupowym. Wojtek wyciągnął wnioski i tym razem pokonał swojego rywala zdobywając kolejny turniejowy puchar. Ostatni weekend stycznia był kolejną okazją do umocnienia pozycji w klasyfikacji po pierwszym miesiącu tego roku. Start na poznańskim obiekcie Kortowo, na którym Wojtek parę lat temu podglądał reprezentację Polski z Hubertem Hurkaczem na czele, okazał się również bardzo szczęśliwym występem. Wygranie turnieju bez porażki pozwoliło Wojtkowi pozostać liderem. Na kolejny turniej wrócił w to samo miejsce co tydzień wcześniej na Wielki Szlem Kortowa 2024. Znajomość kortów oraz pewność siebie po poprzednim starcie pozwoliły sięgnąć po kolejny tytuł. Szósty występ w tym roku to wyjazd do Stargardu na Zimowe Mistrzostwa Pomorza Zachodniego 2024. Bardzo mocna obsada turnieju zmuszała do ogromnego wysiłku, ale czarnkowianin grał jak natchniony, pokonując po kolei dwóch faworytów w ćwierćfinale i półfinale, aby następnie zakończyć turniej kolejnym triumfem. Rywalizacja na takim wysokim poziomie pozwoliła Wojtkowi podnieść swoją formę, co przydało się w kolejnym turnieju na obiekcie Angie, gdzie jechał bronić tytułu sprzed kilku tygodni. Nieprzeciętna obsada zmagań, w których wystartowało kilku liderów rankingów tenisowych z ostatnich lat spowodowała, że obrona tytułu stała się niezwykle trudnym zadaniem. Konieczność gry na najwyższym poziomie, z pełnym ryzykiem na granicy błędu oraz utrzymanie wysokiej koncentracji przez cały turniej to niezbędne elementy, aby marzyć o sukcesie. Marzenia się spełniają, trzeba w to mocno wierzyć i próbować. No i się spełniły. Wojtek wygrał kolejny turniej. Nie trzeba chyba wspominać, że akurat w sporcie marzeniom koniecznie trzeba pomóc przez wcześniejsze przygotowanie i intensywny trening. Włożone serce i ciężka praca w to co się robi podczas treningów, pozwalają w sporcie osiągać największe sukcesy. Po takich sukcesach trudno się zatrzymać. W kolejną niedzielę rywalizacja przeniosła się do Aqua Tur Szczecinek, gdzie czarnkowianin nie odpuścił w żadnym z kolejnych 5 meczów i zdobył puchar Szczecinka. Z kolei 2 marca sportowiec ruszył na podbój Łodzi do Klubu Tenisowego Start. Tam bardzo pewnie wygrał rozgrywki grupowe, później jedną czwartą i jedną drugą finału, aby ostatecznie zmierzyć się w finale z drugim faworytem turnieju. Rywal to zawodnik grający wcześniej w lidze duńskiej, później angielskiej, a teraz próbujący swoich sił w Polsce. Po pierwszym secie to właśnie on objął prowadzenie w meczu, zmuszając przeciwnika do jeszcze lepszej gry. W odpowiedzi Wojtek wspiął się na wyżyny i odrobił straty tracąc w drugim secie jednego gema. Trzecia partia to super tie-break, czyli ostateczna rozgrywka do 10 punktów (z dwupunktową przewagą). Tam doszło do niezwykle zaciętej, wręcz morderczej rywalizacji na wyniszczenie przeciwnika. Długie wymiany przeplatane ostrymi zagraniami kończącymi oraz szybkie precyzyjne serwisy przeplatane kierunkowymi uderzeniami z dużą rotacją pokazały piękno tenisa i sportowej rywalizacji. Jednej piłki brakowało tenisiście z Londynu do wygrania meczu przy stanie 9:8. Wtedy Wojtek podjął ogromne ryzyko serwując z pełną mocą, bez zwalniania ręki w tak trudnym momencie, no i wytrzymał, bo przeciwnik wyrzucił piłę daleko za linię końcową kortu, czyli na aut. Następne dwa punkty od stanu 9:9 stały się łupem Wojtka i ostatecznie pozwoliły właśnie jemu unieść ręce w geście triumfu. Łódź zdobyta!
Wojtek Zalewski z Czarnkowa to aktualna "jedynka" wśród amatorów w rankingu krajowym Polskiej Ligi Tenisa. Fotel lidera po 9 kolejkach zajmuje 8 tydzień z rzędu. Aby się tam znaleźć musiał pokonać wielu wyśmienitych tenisistów, nie tylko z naszego kraju. Jego rywale reprezentowali między innymi: Bydgoszcz, Chojnice, Głogów, Gniezno, Jarocin, Jelenią Gorę, Kędzierzyn Koźle, Kołobrzeg, Leszno, Łódź, Milicz, Nowy Tomyśl, Poznań, Rawicz, Stargard, Starogard Gdański, Szczecin, Trzciankę, Wrocław, Zieloną Górę, Zawiercie, Złotów i wiele innych ośrodków. Na wielu tenisowych obiektach mówi się o tenisiście z Czarnkowa i opisuje jego sukcesy. To pewna promocja miasta, nie tylko na korcie, ale również w mediach. Fani tenisa w całej Polsce czytając o rozgrywkach Polskiej Ligi Tenisa i o jej aktualnym liderze z Czarnkowa na pewno trafiają na czarnkowskie strony i media społecznościowe związane z naszym miastem. Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
red
Więcej informacji o Polskiej Lidze Tenisa: www.polskaligatenisa.pl
