Czarnkow.INFO - Internetowy Serwis Informacyjny
    Strona główna     Urzędy     Kultura i atrakcje     W mieście     Archiwum
Dzisiaj jest: 9 maja 2024, czwartek.  Imieniny: Beaty, Bożeny, Grzegorza, Karola, Karoliny



free counters


HISTORIA W PAŁACACH ZAPISANA
Bzowo



W sobotę, 12 sierpnia 2023 r., odbył się trzeci i zarazem ostatni rajd z cyklu "Historia w pałacach zapisana". Był to projekt dofinansowany ze środków budżetowych Gminy Lubasz i realizowany w ramach zadania publicznego.

Podczas wcześniejszych rajdów uczestnicy podziwiali pałac w Sławnie i dworek myśliwski w Gniewomierzu, tym razem celem był pałac w Bzowie. Po powitaniu przez radną Gminy Lubasz Elżbietę Nowak oraz sołtys wsi Antoniewo Bogusławę Szewczyk nastąpiła rozgrzewka, a po niej pokaz prawidłowej techniki nordic walking. Pierwszym ciekawym obiektem na trasie marszu Antoniewo - Bzowo był słup zwany Mikołajem. Jego historia bazuje tylko na przekazie ustnym okolicznych mieszkańców. Słup jest prawdopodobnie pozostałością tzw. kapliczki słupowej kłodowej ku czci św. Mikołaja. Obecnie nie ma na nim figury świętego i najstarsi mieszkańcy mówią, że też jej nie widzieli. Może pochodzić z XVIII w. i mieć powiązania z Mikołajem Swiniarskim - swego czasu właścicielem m.in. Bzowa. Na mapach z 1893 r. wspomniany słup jest już zaznaczony. Ten typ kapliczek to jeden z najstarszych i najbardziej popularnych w całej Polsce. Podobne drewniane, które przetrwały, można spotkać na Podlasiu, najczęściej bez zamieszkujących je kiedyś świątków. Lokalny Mikołaj stoi również bez świątka i cierpliwie czeka na zweryfikowanie informacji o nim. Wędrując dalej polną drogą pośród malowniczych wiejskich krajobrazów kijkarze dotarli do Bzowa. Zanim przeszli do części historycznej, wysłuchali pięknego mini koncertu skrzypcowego w wykonaniu młodej artystki Aleksandry Maćkowiak. Po nim uczestnicy wysłuchali prelekcji na temat pałacu, historii jego właścicieli. Motto rajdów brzmiało "każdy budynek ma swoją historię do opowiedzenia". Pałac w Bzowie "opowiedział" również swoją historię, choć pozyskanie szerszych informacji na jego temat było nie lada wyzwaniem. I tutaj ukłony należą się niezastąpionej Romce Bartkowiak za udostępnienie materiałów ze swoich prywatnych zbiorów oraz Sławomira Łapawy, Bogusława Dymka, Arlety Dymek i Barbary Mróz - za pomoc i poświęcony czas. Była też możliwość obejrzenia skanów zdjęć i tych starych, i tych bardziej współczesnych. Najstarsze zdjęcie pałacu pochodziło z 1912 r., a najstarsza mapa Bzowa z 1832 r. Sam pałac datowany jest na rok 1880/81, neorenesansowy w stylu francuskim, wybudowany przez Swiniarskich lub z fundacji ich rodu. Wnętrza pałacu są obecnie niedostępne ze względu na mieszkające tam rodziny. Można było wejść jedynie do sieni i korytarza, gdzie z czasów świetności pałacu pozostały 2 pary oryginalnych kolumn jońskich, w przedsionku sieni mozaikowa posadzka oraz ciekawe ornamenty na suficie (fasety). Wokół pałacu znajduje się park z pięknymi starymi dębami, a wśród nich okazały dąb szypułkowy zwany Mikołajem "upamiętniający pożyteczną działalność Mikołaja Swiniarskiego". Według pomiarów K. Nadolczaka jego obwód wynosi 512 cm, wysokość 25 m, a wiek ocenia się na około 300 lat. To jedyne drzewo w parku będące pomnikiem przyrody. Uwagę przyciągały kapliczki świętych, których drewniane figury zaliczane były (są) do najcenniejszych zabytków małej architektury sakralnej: św. Wawrzyńca (II poł. XVIII w, obecnie w zbiorach Muzeum Ziemi Czarnowskiej, współczesna wykonana została przez pana Pawlaczyka), św. Benona (na jego miejscu obecnie stoi figura Matki Boskiej, stara figura uległa zniszczeniu i w 2000 r. przeniesiono ją do Izby Muzealnej w kościele w Lubaszu), św. Józefa (nie ma po niej śladu, stała w samym narożniku przypałacowego parku jeszcze w 2002r., jednak korzenie pobliskich drzew wysadziły postument, figura spadła i uległa uszkodzeniu, mieszkańcy wsi pozostałą część figury umieścili przy figurze św. Wawrzyńca, dalszy jej los nieznany). Obecnie oryginalne zdają się być tylko charakterystyczne ceglane cokoły. Postacie świętych są już bardziej współczesne. Przy każdej z kapliczek rosną piękne stare dęby. Samo Bzowo (niem. Sagen) to miejscowość znana już w XIV w., wieś folwarczna, która dostarczała zboże na targ do Czarnkowa. W pierwszej wzmiance historycznej z 1394 r. wymieniona jest Katusza (Katarzyna) de Bszevo. W XV w. właścicielami majątku byli Jan Baranowski h. Łodzia (z Baranowa) i Jan Pieniński. W wieku XVII/XVIII - Ławiccy, Wincenty i Józefa (grobowiec rodziny znajduje się w Lubaszu przy kościele). W XVIII w. właścicielami byli Swiniarscy. Pewne źródła podają, że już w XVII wioska była jedną z 10 wsi majętności czarnkowskiej rodu Swinarskich, którego wyróżniającym przedstawicielem był Mikołaj (13 udokumentowany potomek), który "pozostawił pamięć działaczom w administracji krajowej i dobrego gospodarza na włościach ziemskich", zmarł w 1820 r. Z czasów tego Mikołaja (był jeszcze jeden Mikołaj) zapewne pochodzi część zabudowań gospodarczych, urozmaicił on atrakcyjną siedzibę, pobudował pokaźnych rozmiarów spichlerz (już nie istnieje, ale udało się pozyskać zdjęcie z około 1980 r., gdzie jeszcze stał), pozostało po nim kilka rozłożystych drzew - dąb przy oficynie (dąb Mikołaj) i uschnięta topola czarna przy drodze dojazdowej, w końcu ,,kilka świątków przydrożnych dobrej roboty w drewnie zrobionym". Spadkobiercy utrzymali Bzowo do około 1880 r., kiedy to administracja pruska w ramach represji za udział w Powstaniu Styczniowym m.in. także Swiniarskich - właściciela klucza Dębe, do którego należało Bzowo, zmusiła do sprzedaży postronnym i tak pojawiają się Lubieńscy. W 1881 r. (na ten rok datowany jest dworek) rejentalnie właścicielem Bzowa był Florentyn Chełmicki (ur. 1827 - zm.1905 r.). i jego żona Waleria z Rutkowskich. Na początku XX w. właścicielką była Maria z Szułdrzyńskich Nieżychowska i jej mąż Karol Nieżychowski. Zmarła w 1907 r. w wieku 41 lat (grobowiec znajduje się na cmentarzu w Lubaszu) i od tego roku jej spadkobiercy to nieletni Karolina i Jan Nieżychowscy h. Pomian. Jan zginął w 1915 r. w bitwie pod Gorlicami w Karpatach (mając zaledwie 24 lata). W 1920 r. Karolina oddała swoją rękę i Bzowo Teodorowi Moszczeńskiemu h. Nałęcz. W 1926 r. majątek liczył 445 ha, gorzelnię i cegielnię. Karolina zmarła w 1931 r. w Poznaniu, tam spędziła ostatnie lata swego życia u boku męża. Przeprowadzka małżonków do Poznania wymuszona była trudną sytuacją. Bzowo trzeba było sprzedać z powodu dużego zadłużenia będącego wynikiem kryzysu gospodarczego. W 1929 r. sprzedali Bzowo Dzieduszyckim (Kazimiera i Juliusz / Kazimierz). W 1936 lub 1939 r. kupił je aptekarz z Poznania Janusz Cegielski (ostatni przedwojenny właściciel). Wg informacji archiwalnych WUOZ o/Piła w okresie międzywojennym park poszerzono po wybagrowaniu stawku na dawnym składowisku maszyn i wozów, na części dawnego podwórza. Z tego czasu pochodzą również kasztanowe aleje: zajazdowa i spacerowa wzdłuż stawu. Autorem takiego układu parku był zatrudniony na stałe ogrodnik (do produkcji owoców i warzyw na większą skalę). Miejscowa ludność wspomina otoczenie pałacu z tamtych lat jako ,,bogato i starannie ukwiecone". Po ucieczce niemieckiej administracji w 1945 r. upaństwowienie obszaru ziemi i siedziby Bzowa umożliwiło przejęcie go przez miejscowych chłopów, którzy na miarę swoich możliwości zachowali zespół parkowo - dworski. Po II wojnie pałac był własnością Gminy Lubasz, która w latach 80-tych przeprowadziła generalny remont. Powstała w tym czasie Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna i do dziś pałac jest jej własnością. Obecnie prezesem jest Włodzimierz Stelmaszyk. Zabudowa wsi jest typowa dla wsi dworskich, z domami (częściowo z 2 poł. XIX w.) zgrupowanymi przy jednej ulicy. Jest jeszcze spora luka w informacjach o Bzowie i samym pałacu. Skoro pierwsze wzmianki o wsi sięgają późnego średniowiecza, zapewne stał tu jakiś gródek na kopcu, a po nim dwór. Słup Mikołaj również jest niesamowitym reliktem przeszłości, który być może wkrótce odkryje przed nami swoją historię. Ostatnim punktem rajdu był poczęstunek w postaci pyry z gzikiem oraz słodkim co nie co. Każdy otrzymał także okolicznościowy medal i magnes oraz brał udział w losowaniu nagród.

W imieniu organizatora - stowarzyszenia Nordic Walking Lubasz - pragnę podziękować wszystkim, którzy umożliwili realizację projektu i zaangażowali się w jego przygotowanie: Dora Metal Czarnków, Nadleśnictwo Wronki, Nadleśnictwo Krucz, Jan Pertek - radny powiatowy, BS Czarnków, Roman Nowacki - prezes RSP Sławno, Ryszard Stolarski - właściciel dworku Gniewomierz, Włodzimierz Stelmaszyk - prezes RSP Bzowo, Urząd Miejski w Wieleniu, sołectwo Hamrzysko, sołectwo Antoniewo, sołectwo Sławno, KGW Sławno, GOK Lubasz, Romka Bartkowiak - archeolog, Sławomir Łapawa, Bogusław Dymek, Maciej Strawa -leśniczy Leśnictwa Gniewomierz, Witold Traczyk, Jarosław Jessa.

Źródła informacji i zdjęć: materiały prywatne R. Bartkowiak, zabytek.pl, "Puszcza Notecka -przewodnik krajoznawczy" - P. Anders, W. Kusiak, zbiory prywatne S. Łapawa, strona UG Lubasz, naprzekordniom.wordpress.com, "Opisanie historyczno - statystyczne Wielkiego Księstwa Poznańskiego" - J.N. Bobrowicz z 1846 r., teki.bkpan.poznan.pl, "W cieniu przydrożnych kapliczek" - M. A. Zandon.
M. Kamińska-Sokół
Nordic Walking Lubasz



II rajd - relacja
O serwisie  |   Dodaj do ulubionych  |   Ustaw jako startową  |   Miasto Czarnków  |   Miejskie Centrum Kultury
Redakcja Czarnkow.INFO: 64-700 Czarnków, os. Parkowe 21/37, tel/fax 600 545 261, czarnkow.info@onet.pl
© Marcin Małecki Jacek Dutkiewicz 2004-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.